Wiele emocji przyniosła runda inaugurująca tegoroczny cykl SGP w Landshut. Najlepszy okazał się Bartosz Zmarzlik, który wygrał aż 6 biegów. O dużym pechu może mówić Brady Kurtz, który grał pierwsze skrzypce niemal przez całe zawody, lecz w finale nie miał nic do powiedzenia. Podium uzupełnili Dan Bewley oraz Andrzej Lebiediew.

 

Fani zgromadzeni na One Solar Arena musieli uzbroić się na początku zawodów w cierpliwość. Wszystko przez problemy z taśmą startową. Na inauguracje dobrze wystartował Dan Bewley, jednak ekstremalnie szybki Bartosz Zmarzlik szybko się z nim uporał. Fredrik Lindgren po problemach na pierwszym łuku nie nawiązał walki z rywalami. Chwilę później z zewnętrznego pola wystrzelił Anders Thomsen, a problemy Jasona Doyle’a na trasie wykorzystał Dominik Kubera. Polak śmiałym atakiem po kredzie na drugim okrążeniu wyprzedził Australijczyka i zabrał mu 1 punkt. W trzeciej gonitwie nie działo się wiele. Jack Holder zapisał pierwszą „trójkę”, a ulubieniec niemieckiej publiczności – Kai Huckenbeck dojechał do mety na ostatniej pozycji. Fantastycznie z cyklem przywitał się Brady Kurtz. Australijczyk po szerokiej objechał Martina Vaculika i dojechał do mety na pierwszej pozycji. Na początku Max Fricke musiał powalczyć z Erikiem Rissem, jednak wyszedł z tego pojedynku górą.

Po równaniu fenomenalną dyspozycję potwierdził Kurtz. Wygrał z dużą przewagą i rywale nawet przez chwilę mu nie zagrozili. W szóstym wyścigu najlepszy spod taśmy Fricke nie wypuścił z rąk zwycięstwa. Kubera namęczył się w walce o 2 punkty z Holderem, ale ostatecznie dał radę. Przyszedł czas na pierwszą stratę punktów Zmarzlika. Polak próbował gonić Doyle’a, ale bezskutecznie. Spokojnie po 3 punkty pomknął Michelsen. W końcu większe emocje mieliśmy na zakończenie drugiej serii startów. Zaspał na starcie Lindgren, choć na wejściu w pierwszy łuk próbował przeprowadzić ciekawy manewr przy kredzie. Uciekł mu jednak Thomsen, a swoją szansę próbował wykorzystać Riss. Niemiec jednak zdołał zdobyć punkt jedynie na swoim rodaku.

Żużel. Pierwsze punkty rozdane! Zmarzlik najlepszy w sprincie!

Żużel. Zmarzlik wściekły w Landshut! Stracił dobry numer!

W 9 biegu ponownie zabrakło emocji. Kolejność została ustalona po starcie, a Erik Riss dopisał do swojego dorobku kolejny punkcik. W następnej gonitwie również na torze niewiele się działo. Po starcie problemy z opanowaniem motocykla miał Kvech, który upadł, jednak zdążył się pozbierać i zejść z toru. W końcu fajerwerki na torze zaprezentował nam Bartosz Zmarzlik. Indywidualny mistrz świata dwoił się i troił, żeby skutecznie zaatakować Andersa Thomsena i ta sztuka udała mu się na początku ostatniego okrążenia. Niesamowity był dzisiaj Kurtz, który ponownie wystrzelił ze startu. Problemy na pierwszym łuku miał Doyle i został daleko z tyłu, a Jack Holder odważnym atakiem wyprzedził Fredrika Lindgrena zgarniając 2 „oczka”.

Żużel. Madsen ma się obudzić w derbach! Protasiewicz mówi o drastycznych ruchach!

Bardzo szybki po przerwie był Dan Bewley. Brytyjczyk napędził się pod samą bandą i na końcu pierwszego okrążenia objechał Jasona Doyle’a, a następnie sukcesywnie powiększał przewagę. Do niebezpiecznej sytuacji doszło w 14 gonitwie. Michelsen próbował przedrzeć się na drugą pozycję, lecz miał problemy z opanowaniem motocykla. Próbował hamować, lecz i tak wleciał w dmuchaną bandę. Do Duńczyka wyjechała karetka, lecz na szczęście wstał o własnych siłach. W powtórce swojego pogromcę znalazł Brady Kurtz. Okazał się nim Jan Kvech, który mimo ataków Australijczyka zachował spokój i przywiózł pierwszą swoją „trójkę” w tegorocznym cyklu. Chwilę później ponownie show na torze zrobił Bartosz Zmarzlik. Pierwsze pole wykorzystał Erik Riss, jednak szybko dał minąć się Jackowi Holderowi, a następnie Polakowi. Mistrz świata nie dawał Australijczykowi za wygraną i rozpędzał swoją maszynę, by na ostatnim okrążeniu wyprzedzić klubowego kolegę. W biegu kończącym czwartą serię Lebiediew wystrzelił ze startu i zablokował szalejącego pod bandą Lindgrena. Kompletnie pogubił się Dominik Kubera, który po raz pierwszy dzisiaj przyjechał na ostatniej pozycji. W walce o 2 miejsca premiujące bezpośrednim awansem do finału pozostali tylko Brady Kurtz, Bartosz Zmarzlik i Anders Thomsen.

Żużel. Komplet Polaków wywalczył awans! Małkiewicz najlepszy w Żarnovicy

Thomsen został na starcie i dał się ograć reszcie rywali już po pierwszym łuku. Nie zagroził trzeciemu Holderowi, dzięki czemu poznaliśmy dwóch pierwszych finalistów inauguracyjnego turnieju SGP. Martin Vaculik dzięki zwycięstwu zachował szansę na dobry rezultat w dzisiejszych zawodach. Godnie z miejscową publicznością chciał pożegnać się Erik Riss. Niemiec po szerokiej objechał Jana Kvecha i Jasona Doyle’a, lecz Australijczyk przeszarżował i zapoznał się z torem. Oznaczało to dla niego pożegnanie z GP Niemiec. Zawodnik Landshut Devils w powtórce wystartował gorzej niż za pierwszym podejściem, ale na trasie starał się atakować Kvecha. Czech jednak obronił drugą pozycję. Pod taśmą w 19 gonitwie stanęły dwa największego tuzy dzisiejszego turnieju. Kurtz próbował założyć Zmarzlika, ale ten złapał niewyobrażalną prędkość przy krawężniku. W całość próbował wmieszać się Kubera, jednak szybko został zweryfikowany. Brady orbitował po szerokiej, lecz Polak obronił pierwszą pozycję. Na koniec fazy zasadniczej wielki pech spotkał Mikkela Michelsena. Duńczyk musiał wygrać, żeby zachować szansę na występ w półfinale, jednak na początku biegu zdefektował mu motocykl. Z przodu Max Fricke bronił się przed szalejącym Lindgrenem i ta sztuka mu się udała. Trzeci do mety dojechał Lambert. Taki układ sprawił, że cała trójka przedłużyła swoje szanse na sukces, a z TOP 10 wypchnęli Kvecha i Vaculika.

W pierwszym biegu półfinałowym uciekł ze startu Andrzej Lebiediew, jednak wszystkie oczy były skierowane na Fredrika Lindgrena. Szwed wystartował najgorzej z całej stawki, lecz frunąc pod bandą objechał najpierw Holdera, a następnie Fricke’a. Próbował również dogonić Łotysza, jednak brakło mu prędkości. Bardzo niezadowolony z pewnością jest Anders Thomsen. Duńczyk po dobrej pierwszej połowie zawodów zawiódł w ostatniej serii, a następnie w półfinale nie wykorzystał pierwszego pola. Przegrał na starcie z Danem Bewleyem, a następnie dał się wyprzedzić pozostałym rywalom. Ostatecznie na drugim okrążeniu zjechał z toru. Stawkę finału uzupełnił Brytyjczyk.

W wielkim finale wystrzelił spod taśmy Bartosz Zmarzlik, a napędzić się po szerokiej próbował Dan Bewley. Polak powstrzymał jego zapędy, a świetny dotąd Brady Kurtz był w tej gonitwie bezradny.

Wyniki:

1. Bartosz Zmarzlik – 13+3 (3,1,3,3,3) + 1. miejsce w finale
2. Dan Bewley – 9+3+2 (2,0,2,3,2) + 1. miejsce w półfinale + 2. miejsce w finale
3. Andrzej Lebiediew – 10+3+1 (2,1,1,3,3) + 1. miejsce w półfinale + 3. miejsce w finale
4. Brady Kurtz – 13+0 (3,3,3,2,2) + 4. miejsce w finale
5. Fredrik Lindgren – 8+2 (0,2,2,2,2) + 2. miejsce w półfinale
6. Dominik Kubera – 7+2 (1,2,3,0,1) + 2. miejsce w półfinale
7. Max Fricke – 8+1 (1,3,0,1,3) + 3. miejsce w półfinale
8. Robert Lambert – 8+1 (2,2,3,0,1) + 3. miejsce w półfinale
9. Jack Holder – 8+0 (3,1,1,2,1) + 4. miejsce w półfinale
10. Anders Thomsen – 9+d (3,3,2,1,0) + defekt w półfinale
11. Martin Vaculik – 7 (2,0,1,1,3)
12. Jan Kvech – 6 (1,0,u,3,2)
13. Mikkel Michelsen – 4 (1,3,0,w,d)
14. Jason Doyle – 4 (0,2,0,2,w)
15. Erik Riss – 4 (0,1,1,1,1)
16. Kai Huckenbeck – 2 (0,0,2,0,0)
17. Kevin Woelbert – NS
18. Valentin Grobauer – NS

Bieg po biegu:
1. ZMARZLIK, Bewley, Kvech, Lindgren
2. THOMSEN, Lambert, Kubera, Doyle
3. HOLDER, Lebiediew, Michelsen, Huckenbeck
4. KURTZ, Vaculik, Fricke, Riss
5. KURTZ, Lambert, Lebiediew, Bewley
6. FRICKE, Kubera, Holder, Kvech
7. MICHELSEN, Doyle, Zmarzlik, Michelsen
8. THOMSEN, Lindgren, Riss, Huckenbeck
9. KUBERA, Bewley, Riss, Michelsen
10. LAMBERT, Huckenbeck, Vaculik, Kvech (u)
11. ZMARZLIK, Thomsen, Lebiediew, Fricke
12. KURTZ, Holder, Lindgren, Doyle
13. BEWLEY, Doyle, Fricke, Huckenbeck
14. KVECH, Kurtz, Thomsen, Michelsen (w)
15. ZMARZLIK, Holder, Riss, Lambert
16. LEBIEDIEW, Lindgren, Vaculik, Kubera
17. VACULIK, Bewley, Holder, Thomsen
18. LEBIEDIEW, Kvech, Riss, Doyle (w)
19. ZMARZLIK, Kurtz, Kubera, Huckenbeck
20. FRICKE, Lindgren, Lambert, Michelsen (d)
I półfinał: LEBIEDIEW, Lindgren, Fricke, Holder
II. półfinał: BEWLEY, Kubera, Lambert, Thomsen (d)
finał: ZMARZLIK, Bewley, Lebiediew, Kurtz