W Wawrowie dorasta kolejna żużlowa „perełka”. Kevin Nycz, bo o nim mowa, to 12-letek z Dębna, który aktualnie ściga się w barwach podgorzowskiego klubu JUST FUN GUKS Speedway Wawrów w klasie 80-125cc i już powoli przymierza się do klasy 250cc.
ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ
Na początku maja Kevin wygrał pierwszą rundę Indywidualnego Pucharu Polski w klasie 80-125cc, następnie w kolejnej rundzie zajął drugą lokatę. W ubiegłym tygodniu natomiast wywalczył komplet punktów w III rundzie DMP.
Okazuje się, że młodziutki chłopak daje sobie radę nawet z zawodnikami, którzy ścigają się na motocyklach o pojemności 250cc. – To prawda. Wydaje mi się, że w tym roku troszkę dorósł i ta jazda faktycznie jest bardzo dobra – mówi nam mama żużlowca, pani Edyta Nycz.
W rozwoju Kevina bardzo aktywnie uczestniczy były zawodnik Stali, Jarosław Łukaszewski. – Oczywiście pan Jarosław ma duży wpływ na to, że Kevin tak dobrze sobie radzi. Nawiązaliśmy z nim współpracę poprzez Waldemara Sadowskiego, obecnego prezesa Stali Gorzów. Jest on z resztą sponsorem Kevina i zaproponował nam do współpracy pana Łukaszewskiego, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Pomaga on Kevinowi w kwestii techniki jazdy – mówi mama żużlowca.
12-latek już przymierza się do rozgrywek w klasie 250cc. – Oczywiście jest to pewien przeskok. Niedawno Kevin miał pierwsze treningi na motocyklu o pojemności 250 i nawet dostał pochwały, że jest w stanie już panować nad tym motorem. Idzie mu póki co dobrze i w przyszłym roku w marcu będzie już zdawał licencję 250cc, bowiem w tym sezonie kończy się jego przygoda z mini żużlem. Oczywiście syn najchętniej wsiadłby już na ten „dorosły” sprzęt – dodaje z uśmiechem.
Młodemu zawodnikowi wcale nie przeszkadza napięty kalendarz imprez. – On tym żyje i czuje się w tym jak ryba w wodzie. W ciągu roku szkolnego oczywiście jest jeszcze więcej tych obowiązków, ale jakoś dajemy radę. Nie raz było tak, że w drodze na zawody Kevin odrabiał zadania domowe w samochodzie – mówi.
Przyszłość Kevina rysuje się w żółto-niebieskich barwach, bowiem sam zawodnik chciałby reprezentować w przyszłosci Stal Gorzów. – Syn chciałby oczywiście jeździć dla Stali i nigdzie indziej. Współpraca z panem Sadowskim układa się bardzo dobrze i w przyszłości na pewno wdroży Kevina do gorzowskiej szkółki – dodaje.
Żużel. Kończyłby dziś 45 lat. W Hastings zadzwonił telefon…
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider
Żużel. Co ze zdrowiem Buczkowskiego? Bajerski mówi o gotowości na Orła
Żużel. Pawlicki nie jest zadowolony po GKM-ie. „Mogliśmy wygrać wyżej”
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej