Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jeszcze w tym roku w Gorzowie ma powstać muzeum tamtejszego klubu żużlowego. Wczoraj były zawodnik Stali Gorzów, Marek Towalski, przekazał do przyszłego muzeum motocykl żużlowy. 

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

Na pewno o wiele korzystniej będzie, jeśli ten mój motocykl, który posiadam od siedemnastu czy osiemnastu lat, będzie mógł być oglądany przez sympatyków czarnego sportu. Do tej pory był „wykorzystywany” bardzo sporadycznie przy różnego rodzaju okazjach – mówi nam darczyńca. 

Losy motocykla nie są nam obce. Marek Towalski doskonale pamięta jego historię. – Zakupiłem go w Anglii na jednej z platform aukcyjnych. Motor ma swoją zabawną historię. Znajomy pojechał odebrać go w moim imieniu i jak to bywa, dałem mu pieniądze i powiedziałem: ile „shandlujesz” tyle Twoje. Jak się okazało, były właściciel motocykla miał na swoim stanie również prasę do złomu. Na pytanie znajomego, ile jest w stanie opuścić, odpowiedział: tyle, że za dwie minuty trafi pod prasę stojącą obok – mówi ze śmiechem były zawodnik. 

Jak się okazuje, fakt podarowania motocykla do muzeum ma dla Marka Towalskiego „drugie dno”. – Osobiście uważam, że historia sportu czy klubu zawsze powinna być kultywowana. Jak wspomniałem, większy pożytek motocykl przyniesie w muzeum, aniżeli gdyby stał dalej u mnie. Tym samym apeluję do kibiców, kolekcjonerów pamiątek, które posiadają, a może nie są wykorzystywane czy dla kolekcjonerów straciły sentyment, aby je przekazali do klubu i tym samym poszerzali przyszłe „eksponaty” muzeum – podsumowuje Marek Towalski