Gdańsk, Trening Wybrzeża

Mecze Krajowej Ligi Żużlowej nie są już transmitowane przez telewizję. Przed startem rozgrywek praktycznie do ostatnich dni trwała żywiołowa dyskusja na ten temat. Ostatecznie stanęło na tym, że w sezonie 2025 spotkania KLŻ nie będą pokazywane w żadnej stacji. Co o tym sądzą przedstawiciele klubów, które mają już za sobą ligowe inauguracje? Zapytaliśmy działaczy trzech ośrodków.

Mariusz Kędzielski, dyrektor zarządzający Wybrzeżem Gdańsk: W tej chwili mamy za sobą dwa mecze ligowe. Obu spotkaniom towarzyszyła bardzo dobra frekwencja i mamy nadzieję, że ten trend utrzyma się do końca sezonu. To nie jest czas ani miejsce na rozważanie, czy brak transmisji jest dobry, czy zły. Każda sytuacja ma swoje plusy i minusy, natomiast z faktami się nie dyskutuje.
W sezonie 2025 jedziemy bez telewizji, taka została podjęta decyzja i my do tego rozwiązania się dostosowaliśmy. Na pewno my, jak i działacze innych klubów KLŻ oraz GKSŻ robimy wszystko, by ta liga stała się produktem pożądanym przez telewizję i aby pojawiła się przed sezonem 2026 oferta, która będzie satysfakcjonująca dla wszystkich stron. Chociaż nie ukrywam, że w Gdańsku chcielibyśmy o tej ofercie słyszeć już z perspektywy klubu pierwszoligowego.

GKM rewelacją sezonu?! Rywale dostali… srogie lanie

Radosław Majewski, dyrektor Startu Gniezno: Frekwencja na meczu z Wybrzeżem była dobra, natomiast inauguracja sezonu zawsze rządzi się swoimi prawami. Od lat na pierwszych meczach notujemy zwyżkę frekwencji. Plusem braku telewizji na pewno jest to, że sami możemy ustalać godzinę meczu. Wiemy, że ma to być niedziela, ale nikt odgórnie nie narzuca nam konkretnych godzin lub dni, jak w zeszłym roku. Samodzielny wybór godziny daje nam korzyść w postaci większej liczby kibiców na stadionie. Zdajemy jednak sobie sprawę z tego, że prawdziwa weryfikacja przyjdzie na kolejnym domowym spotkaniu. Sponsorzy? Na tym poziomie rozgrywkowym w Gnieźnie nie mamy dużych sponsorów komercyjnych, którym bardzo zależy na przekazie telewizyjnym. W naszym przypadku są to mniejsze firmy działające na rynku lokalnym. Pełne trybuny działają zachęcająco na takich sponsorów.

Falubaz ma problem. Jest… najsłabszym zawodnikiem ligi!

Mikołaj Frankiewicz, prezes Speedway Kraków: Bardzo byśmy chcieli, żeby mecze KLŻ były transmitowane w telewizji, ponieważ jest to dodatkowa promocja dla klubu. Z tego, co pamiętam, to na naszych spotkaniach większość prezesów wypowiadała się za obecnością telewizji. Prosiliśmy nawet o zgodę na transmisję z przynajmniej jednego spotkania dla sponsorów i kibiców drużyn przyjezdnych. Niestety, nie dostaliśmy na to zgody. Ubolewamy nad tym, ale na niektóre rzeczy po prostu nie mamy wpływu. Wielu sponsorów, z którymi rozmawialiśmy, podpisanie umowy uzależniało od udziału telewizji.

Wychowanek Apatora ofiarą sukcesu kolegów. Trener mówi o jego przyszłości!