Fot. Archiwum Kennetha Hansena.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Gościem 15. odsłony cyklu Ostatnie Pytanie był duński zawodnik Kenneth Hansen. Tradycyjnie porozmawialiśmy o czynnościach wykonywanych w ostatnim czasie. Duńczyk przyznaje, że w domu lubi pełnić rolę gospodyni, a największą radość sprawia mu spędzanie czasu ze swoją rodziną. Zapraszamy na rozmowę.

Kenneth, kiedy po raz ostatni ktoś poprosił Cię o autograf?

Całkiem niedawno, kilka dni temu w klubie w duńskim Slangerup jeden z kibiców poprosił mnie o podpis.

Często zdarza się, że ktoś udziela Ci porad? Sugerujesz się opinią innych osób?

Na pewno słucham wypowiedzi oraz opinii innych osób. Te, które wydają mi się sensowne biorę do siebie, podążam za własną intuicją.

Kiedy ostatnio udało Ci się gdzieś wyjechać na wakacje?

Dokładnie nawet nie pamiętam. To było już dawno temu. Niestety. Chętnie gdzieś bym wyskoczył, choćby na kilka dni.

Jako żużlowiec pewnie regularnie ćwiczysz i trenujesz. Jaka jest Twoja ulubiona forma treningu?

Generalnie uwielbiam jazdę na rowerze, a także MTB riding. Sprawia mi to wiele radości. Każda forma treningu z porcją adrenaliny sprawia, że się uśmiecham.

Kiedy ostatnio korzystałeś z komunikacji miejskiej?

Około 3 tygodnie temu wspólnie z moimi małymi chłopcami. Jazda autobusem to dla nich frajda.

Ostatnia piosenka jakiej słuchałeś to?

W trakcie naszej rozmowy słucham utworu „Black and yellow”.

Fot. Archiwum Kennetha Hansena.

Czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek przekląć na wizji przed kamerą?

Powiedziałbym nieprawdę, gdybym zaprzeczył. Nie ma się czym chwalić, ale niestety przytrafiło mi się dać ponieść emocjom. Nie pamiętam dokładnie słów, których użyłem, ale może to i lepiej (śmiech).

Kiedy ostatnio zrobiłeś sobie zdjęcie z kimś sławnym? Kto to był?

W ostatnim czasie zrobiłem sobie zdjęcie z Erikiem Gundersenem, z którym utrzymuję stały kontakt. Erik sporo mi pomaga.

Czy w ostatnim czasie zdarzyło Ci się w jakiś sposób zranić?

Jeśli można w tym miejscu zaliczyć operację kolana jako odpowiedź to owszem. W grudniu odbyłem zabieg.

A może coś ostatnio wygrałeś?

Kilka wyścigów w Holsted, nic poza tym.

Czy obawiałeś się czegoś w ostatnim czasie? Towarzyszył Ci może strach w jakiejś sytuacji?

Nie przypominam sobie takiej sytuacji, a nie będę szukał lub wymyślał na siłę (śmiech).

Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się omyłkowo wysłać wiadomość nie do tej osoby, do której planowałeś?

Zdecydowanie tak. Wiele razy (śmiech). Zazwyczaj kończyło się na śmiechu, obyło się bez większych konsekwencji.

Kiedy ostatnio byłeś w kościele?

Po raz ostatni byłem w kościele na uroczystości chrztu świętego mojego syna.

Czy w ostatnim czasie zwróciłeś uwagę na jakąś atrakcyjną kobietę?

Chyba nie zabłysnę ani nie będę w żaden sposób oryginalny. Oczywiście zwracam uwagę na moją niezwykle atrakcyjną żonę.

Fot. Archiwum Kennetha Hansena.

Jako żużlowiec zapewne niezbyt często zdarza Ci się występować w garniturze. Kiedy ostatnio taka okazja miała miejsce?

Masz rację, garnitur przywdziewam wyjątkowo rzadko, praktycznie nigdy. Po raz ostatni w pełnym garniturze wystąpiłem na swoim własnym ślubie. W takich sytuacjach wypada (śmiech).

Jaki godny polecenia film oglądałeś w ostatnim czasie?

Kilka dni temu na Netflxie oglądałem „Le Mans 66”. Polecam każdemu, kogo interesuje taka tematyka.

Brałeś ostatnimi czasy jakieś lekarstwa? Jeśli tak, czemu miały one służyć?

Nie biorę leków jeśli nie ma takiej konieczności. W ostatnim czasie na szczęście nie było, a więc żyję bez wspomagaczy.

Czy zdarzyło Ci się kiedyś zgubić jakiś cenny przedmiot?

Zgubić nie, ale stracić owszem. Nie chodzi o przedmiot, ale straciłem dwie najbliższe mi w życiu osoby, czyli mamę i tatę. Te wydarzenia zdecydowanie odmieniły moje życie, o czym wspominałem kiedyś podczas wywiadu, który przeprowadzaliśmy.

Jak realizujesz się w kuchni? Zdarza Ci się czasami coś ugotować dla rodziny?

Nie chcę się przechwalać, ale w kuchni radzę sobie naprawdę całkiem dobrze. Wielokrotnie udało mi się zaskoczyć żonę jakimś popisowym daniem. Często pełnię rolę domowej gosposi (śmiech).

Czy w ostatnim czasie coś Cię zdenerwowało?

Jestem typem spokojnego gościa. Staram się nie denerwować bez powodu.

A może coś Cię zaskoczyło w sposób pozytywny?

Od dawna zaskakuje mnie pozytywna energia, jaką dostaję od mojej rodziny. Oni napędzają mnie do działania. W naszym domu nie ma nudy, bez przerwy powstają pomysły jak urozmaicić sobie czas.

Czy zdarzyło Ci się kiedyś kogoś okłamać?

Nie popieram, gardzę kłamstwem. Sam jestem osobą szczerą i wymagam tego samego do innych, a przynajmniej od ludzi, którymi się otaczam.

Złamałeś ostatnimi czasy jakieś obowiązujące prawo?

Nie, jestem grzeczny.

Jaka byłaby ostatnia czynność, którą byś wykonał gdybyś dowiedział się, że jutro nastąpi koniec świata?

Po prostu maksymalnie chciałbym wykorzystać ten czas wspólnie z moją rodziną, nic więcej.

Kogo chciałbyś nominować do kolejnej odsłony cyklu pytań?

Nominuję gościa, ktory nosi to samo nazwisko co ja, czyli Patricka Hansena.

Rozmawiał SEBASTIAN SIREK