Foto: Marcin Kubiak, Unia Leszno.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Po niezwykle zaciętym spotkaniu w Lesznie, miejscowa Fogo Unia wygrała z mocno stawiającą się ekipą Eltrox Włókniarza Częstochowa 47:43 i zgarnęła komplet trzech punktów do tabeli PGE Ekstraligi, czym znacznie poprawiła swoją sytuację w kontekście awansu do fazy play-off. Najlepszym zawodnikiem meczu był Janusz Kołodziej, zdobywca 13 punktów. Bonus zostaje w Lesznie.

 

 

– Nowe spotkanie i nowa karta. Jesteśmy skupieni na dzisiejszym meczu – tak przed meczem w rozmowie z reporterką Eleven Sports mówił trener gości Piotr Świderski. Trudno się dziwić, bo wbrew ostatnim danym statystycznym (cztery wygrane mecze Eltrox Włókniarza z rzędu) faworytem piątkowego starcia byli jednak gospodarze. Fogo Unia, choć z pewnymi problemami w ostatnim czasie, miała tego dnia z większym spokojem niż ostatnio walczyć o pełną pulę dużych punktów. Tym bardziej, że w 2. rundzie spotkań pokonała przy Olsztyńskiej ekipę Piotra Świderskiego ośmioma punktami. Wystarczyło więc wygrać minimalnie, a bonus zostałby w Lesznie. Z kolei Eltrox Włókniarz, żeby myśleć o trzech punktach musiał wygrać w Lesznie w stosunku minimum 50:40. Tak, czy inaczej to tego meczu zasiadaliśmy z wielkim apetytem na dobry speedway.

Już w pierwszym biegu powrót na stadion im. Alfreda Smoczyka zaliczył Bartosz Smektała, lecz był to 'comeback’ zupełnie nieudany, bo Smektała został na starcie z Madsenem i przyjechał do mety czwarty. Duńczyk zdołał wyprzedzić na ostatniej prostej Sajfutdinowa i spotkanie rozpoczęło się od 4:2 dla gospodarzy. W biegu juniorskim goście odrobili straty, a w trzecim wyścigu w taśmę wjechał Pawlicki, dla którego była to kontynuacja jego przeciętnej serii startów. W tej części rywalizacji warto odnotować jeszcze defekt Lindgrena na punktowanej pozycji (choć dojechał do mety) i bardzo szybkiego Janusza Kołodzieja, który wygrał z dużą przewagą w wyścigu nr 4. W tym momencie wynik 13:11 dla Unii mógł napawać częstochowian optymizmem.

W kolejnych biegach rywalizacja ciągle była na styku, choć same wydarzenia torowe nie były specjalnie ciekawe. Decydował głównie start i rozegranie pierwszego, bądź jeszcze drugiego łuku. Na swój drugi wyścig spasował się Smektała i wygrał z szybkim na torze w Lesznie Doylem. Waga przechyliła się w 6. wyścigu, kiedy znów nieskutecznego Pawlickiego na 1:5 przywieźli Jeppesen i Madsen, a goście wyszli na dwupunktowe prowadzenie 19:17. Bieg później wreszcie oglądaliśmy kapitalną walkę. O jeden punkt (ku zaskoczeniu miejscowych fanów) zażarty bój stoczyli Świdnicki z Sajfutdinowem. Ostatecznie to Rosjanin wybronił swoją pozycję, ale na drugą przerwę to goście zjeżdżali w lepszych humorach, prowadząc w meczu 22:20.

Im dalej w mecz, tym na torze było ciekawiej. W Fogo Unii imponowało trio: Kołodziej, Doyle i Lidsey. Brakowało punktów mocno pogubionych Sajfutdinowa i Pawlickiego. Po drugiej stronie barykady, po poczynionych korektach szybkość znaleźli Smektała, Lindgren, czy duński duet Jeppesen – Madsen. Brakowało punktów Woryny, ale Piotr Świderski szukał i próbował do boju posyłać dobrze dysponowanego Miśkowiaka. Leszczynianie byli w poważnych tarapatach. Wynik cały czas oscylował w granicy remisu, a gospodarze odzyskali prowadzenie po 10. wyścigu, wygranym 5:1 przez parę Doyle – Lidsey. Duża w tym zasługa młodszego z Australijczyków, który skutecznie odpierał ataki Lindgrena i Miśkowiaka. Kolejne dwa biegi zakończyły się remisem, a w 13. Wyścigu goście doprowadzili do remisu 39:39 w całym meczu. O wszystkim – także wciąż o punkcie bonusowym – decydowały więc biegi nominowane.

Ten ostatecznie pozostał w Lesznie, gdyż w najważniejszym swoim starcie (14. bieg) wygrał wreszcie Sajfutdinow, przywożąc za sobą parę Smektała – Lindgren. To oznaczało, że o wyniku tego meczu zdecyduje ostatnie rozdanie wieczora. A to należało do najlepszych zawodników Fogo Unii – Kołodzieja i Doyle’a, którzy wygrali podwójnie nad Jeppesenem i Madsenem i dali zwycięstwo swojej drużynie 47:43.

9. kolejka PGE Ekstraligi:

Fogo Unia Leszno – Eltrox Włókniarz Częstochowa 47:43

Pierwszy mecz: 49:41, Bonus: Fogo Unia Leszno

Fogo Unia: Emil Sajfutdinow 7+2 (1,1*,1,1*,3), Janusz Kołodziej 13 (3,2,3,2,3), Jaimon Lidsey 9+2 (3,1*,2*,3,0), Jason Doyle 12+1 (3,2,3,2,2*), Piotr Pawlicki 3 (t,1,2,0), Kacper Pludra 0 (0,0,0), Damian Ratajczak 3 (2,1,0,0), Krzysztof Sadurski (ns).

Eltrox Włókniarz: Leon Madsen 9+1 (2,2*,2,3,0), Jonas Jeppesen 8 (2,3,0,2,1), Bartosz Smektała 9 (0,3,3,1,2), Kacper Woryna 1+1 (1*,0,-,0), Fredrik Lindgren 8+1 (0,3,1,3,1*), Jakub Miśkowiak 6 (3,2,1,0), Mateusz Świdnicki 2+1 (1,0,1*), Bartłomiej Kowalski (ns).

Bieg po biegu:
1. LIDSEY, Madsen, Sajfutdinow, Smektała 4:2
2. MIŚKOWIAK, Ratajczak, Świdnicki, Pludra 2:4 (6:6)
3. DOYLE, Jeppesen, Ratajczak, Lindgren 4:2 (10:8)
4. KOŁODZIEJ, Miśkowiak, Woryna, Pludra 3:3 (13:11)
5. SMEKTAŁA, Doyle, Lidsey, Woryna 3:3 (16:14)
6. JEPPESEN, Madsen, Pawlicki, Ratajczak 1:5 (17:19)
7. LINDGREN, Kołodziej, Sajfutdinow, Świdnicki 3:3 (20:22)
8. SMEKTAŁA, Pawlicki, Miśkowiak, Pludra 2:4 (22:26)
9. KOŁODZIEJ, Madsen, Sajfutdinow, Jeppesen 4:2 (26:28)
10. DOYLE, Lidsey, Lindgren, Miśkowiak 5:1 (31:29)
11. MADSEN, Doyle, Sajfutdinow, Woryna 3:3 (34:32)
12. LIDSEY, Jeppesen, Świdnicki, Ratajczak 3:3 (37:35)
13. LINDGREN, Kołodziej, Smektała, Pawlicki 2:4 (39:39)
14. SAJFUTDINOW, Smektała, Lindgren, Lidsey 3:3 (42:42)
15. KOŁODZIEJ, Doyle, Jeppesen, Madsen 5:1 (47:43)

Sędziował: Paweł Słupski