Jerzy Kanclerz fot. Jakub Soboczyński
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W środę Główna Komisja Sportu Żużlowego zdecydowała, że nie będzie przekładać inauguracji eWinner 1. Ligi. Jerzy Kanclerz, prezes Abramczyk Polonii Bydgoszcz, respektuje decyzję władz polskiego żużla, ale przyznaje również, iż liczył na wejście kibiców na trybuny od pierwszej kolejki.

Zgodnie z dzisiejszymi ustaleniami, na pierwsze mecze na zapleczu PGE Ekstraligi środowisko żużlowe będzie czekać już tylko nieco ponad dwa tygodnie. Inauguracyjna runda ma bowiem zostać odjechana w pierwszy weekend kwietnia.

– Zawsze mówię, że dopóki coś nie zostanie zatwierdzone, to niczego nie można być do końca pewnym. Tutaj jednak nie jestem zaskoczony. Oczywiście bardzo liczyłem, że wystartujemy z kibicami, bo bardzo zależy nam na tym, żeby im pokazać, że jesteśmy. Decyzja władz, czyli GKSŻ jest jednak taka i ja ją w pełni akceptuję oraz respektuję – mówi nam Kanclerz.

– Być może te dwa tygodnie czy miesiąc dałyby nam szansę na ruszenie z kibicami, ale sytuacja jest taka, że trudno cokolwiek przewidywać. Z decyzją nie będę dyskutował, bo my, czyli kluby musimy szanować władze. Dla mnie to sygnał, że należy ruszać do jeszcze bardziej intensywnych przygotowywań klubu do pierwszego meczu – dodaje.

Sternika bydgoszczan, podobnie jak innych prezesów, czeka również praca nad rozwiązaniem kwestii rekompensaty dla karnetowiczów. Kibice zakupili przecież wejściówki z myślą, że obejrzą na żywo wszystkie spotkania rundy zasadniczej.

– My na pewno jakoś to kibicom wynagrodzimy. Na ten moment trudno powiedzieć jak to rozwiążemy, ale pewne pomysły już mamy. Dużo zależy też od tego, ile tych meczów bez kibiców będziemy zmuszeni odjechać. Powiem szczerze, że całego sezonu bez kibiców kompletnie sobie nie wyobrażam, choć niewielka szansa na taki rozwój sytuacji też jest. W kwestii karnetów na pewno rozwiążemy sprawę tak, aby nasi sympatycy byli zadowoleni – zapewnia szef siedmiokrotnych mistrzów Polski.

Na ten moment jedyną przeszkodą w planowym rozpoczęciu rozgrywek mogą być więc niekorzystne warunki atmosferyczne. Póki co na swoje obiekty wyjechało pięć z ośmiu ekip.

– Pewne znaki zapytania z tym planowym startem na pewno wciąż się pojawiają. Pogoda nie ułatwia nam przygotowań, część klubów ma duże problemy ze swoimi obiektami. Trzeba spoglądać w niebo, pracować i czekać. Jeśli dojdzie do przełożenia ligi ze względu na pogodę, władze na pewno nas nieco wcześniej o tym poinformują – podkreśla Kanclerz.

Bydgoszczanie mają rozpocząć rozgrywki w sezonie 2021 od domowego starcia z Arged Malesa Ostrów Wielkopolski. Prezes zespołu znad Brdy nie ukrywa, że marzy mu się wynik podobny do tego z poprzedniego domowego spotkania Polonii z ostrowianami. Wtedy zespół ze Sportowej zwyciężył 58:31.

– Nastawienie przed startem na pewno jest u nas bojowe. Powiem, że marzy mi się taki wynik jak z końcówki poprzedniego sezonu. To trochę szalony optymizm, ale różne sytuacje widział żużel. Na pewno jednak szykujemy się na trudne spotkania, zarówno z Ostrowem, jak i resztą ligi. Jak już mówiłem, dla mnie to będzie najciekawsza i najbardziej wyrównana pierwsza liga od lat – podsumowuje prezes Abramczyk Polonii.

12 komentarzy on Żużel. Kanclerz: Respektuję decyzję GKSŻ. Całego sezonu bez kibiców sobie nie wyobrażam
    Wariat
    16 Mar 2021
     8:50pm

    Zdjęcie pana Kanclerza
    Na Pana miejscu zabronił bym wklejaniem takich zdjęć (mimo, że jesteś, że tak powiem osobą publiczną)
    Trochę dystansu !
    Niestety wiek robi swoje. Pazdrawlaju

Skomentuj

12 komentarzy on Żużel. Kanclerz: Respektuję decyzję GKSŻ. Całego sezonu bez kibiców sobie nie wyobrażam
    Wariat
    16 Mar 2021
     8:50pm

    Zdjęcie pana Kanclerza
    Na Pana miejscu zabronił bym wklejaniem takich zdjęć (mimo, że jesteś, że tak powiem osobą publiczną)
    Trochę dystansu !
    Niestety wiek robi swoje. Pazdrawlaju

Skomentuj