Euforia zapanowała w Bydgoszczy we wtorkowe przedpołudnie. Abramczyk Polonia ogłosiła powrót wychowanka – Szymona Woźniaka. Fani marzyli o tym ruchu od lat i już myślą o atakowaniu PGE Ekstraligi w kolejnym sezonie. O szczegółach tego niezwykle ważnego porozumienia dla układu sił w Metalkas 2. Ekstralidze rozmawiamy z prezesem Jerzym Kanclerzem.
Jeszcze niedawno taki ruch wydawał się nierealny. Na trzęsienie ziemi zdecydowano się jednak w ebut.pl Stali Gorzów. Najpierw zwolniono trenera Stanisława Chomskiego, a po nim zrezygnowano z Szymona Woźniaka, którego w kolejnych rozgrywkach zastąpi Andrzej Lebiediew. Z takiej okazji skorzystał sternik siedmiokrotnych mistrzów Polski.
ZOBACZ STARE ZDJĘCIA SZYMONA WOŹNIAKA W BYDGOSKICH BARWACH (GALERIA)
– To były bardzo krótkie rozmowy. Sam Szymek praktycznie do soboty nie wiedział o tym rozstaniu z Gorzowem. Nikt do niego się nie zwrócił, ale ja nie będę oceniał ruchów klubu z Gorzowa. Prezes Sadowski powiedział mi o zielonym świetle i od razu miałem myśl, że dobrze, aby Szymon wrócił do domu. Minęło kilka dni i mamy go w naszej drużynie. Znamy się z Szymonem trochę lat i mówił, że przy ewentualnym rozstaniu z Gorzowem pierwsze kroki skieruje do Polonii. Zrobił to, co obiecał, a miał inne oferty. Będzie nas reprezentował w sezonie 2025 – mówi nam Jerzy Kanclerz.
Żużel. Czemu zwolniono Woźniaka? (KOMENTARZ) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)
Choć Woźniak nie ma zbyt dobrego sezonu, to szybko pojawiły się dla niego inne opcje ekstraligowe. Zawodnik zdecydował się jednak wrócić do klubu, w którym stawiał swoje pierwsze kroki w żużlowej karierze.
– Decyzja była po stronie zawodnika. Ja jestem takim prezesem, który uważa, że nic na siłę. Jakby Szymon chciał zostać w PGE Ekstralidze, to wybrałby inny klub. On podkreślał jednak, że pierwszy będzie nasz zespół i pokazał klasę. Dogadaliśmy warunki i wszystko ustaliliśmy. Ja się bardzo cieszę z tego powrotu. Dla mnie taki sezon Szymona, jak obecny się nie powtórzy. Mocno w niego wierzymy i jesteśmy dumni z tego transferu – komentuje sternik bydgoszczan.
– Kiedyś mi się zamarzyło, aby Polonia była złożona z zawodników bardzo związanych z naszym klubem. W przyszłym roku będzie u nas Krzysiek Buczkowski, Szymek Woźniak czy Emil Maroszek. Od września jeździł będzie również Maksymilian Pawełczak. Niewiele brakło, a byłby też Wiktor Przyjemski. Dążę do tego, aby pokazywać, że to szkolenie miało i ma sens – kontynuuje.
Tuż po transferze wielu kibiców dopytuje o to, czy w pakiecie z żużlowcem do Bydgoszczy przychodzi Greg Hancock. To właśnie Amerykanina niektórzy uznają za przyczynę słabszych występów 30-latka z Tucholi.
– Ja mam taką zasadę, że nie ingeruję w teamy zawodników. Niezależnie czy chodzi o mechaników, czy menadżerów. W kwestii Grega Hancocka trzeba pytać Szymona, to on będzie decydował o swoim teamie. To jest po stronie żużlowca. Dla mnie to zawodnik jest najważniejszy, a kwestię kogo dobiera bierze już na swoją odpowiedzialność – podsumowuje Jerzy Kanclerz.
REKLAMA, +18
Żużel. Za nim pierwszy pełny sezon. Wierzą w jego rozwój
Żużel. Piotr Baron nie martwi się o atmosferę. Trener Apatora o transferach na sezon 2025
Żużel. Zawiesił szaliki Motoru w Tanzanii, Kongo i Angoli! Tak celebruje złota Koziołków! (WYWIAD)
Żużel. Fatalne wieści. Dilger ze złamanym kręgosłupem!
Żużel. Glasgow chce ugościć najlepszych. Poczynią wielką inwestycje!
Żużel. Będzie renegocjacja kontraktów w Tarnowie? Unia walczy o przystąpienie do ligi