Fot. Rafał Piotrowski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wczoraj zespół Smederna Eskilstuna rywalizował na wyjeździe z drużyną Indianierna Kumla. Obfite opady deszczu spowodowały opóźnienie spotkania o godzinę. Zawodnik Smederna, Kacper Woryna, w samych superlatywach na łamach szwedzkiej prasy ocenił przygotowanie toru. 

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ

– Szwecja nigdy nie przestaje mnie zaskakiwać. Działacze gości wykonali w krótkim odstępie czasu doskonałą pracę jeśli chodzi o przywrócenie toru do stanu używalności. Został przygotowany doskonale i umożliwiał fajne i bezpieczne ściganie. To jest niewiarygodne jak dobrze ten tor przygotowano – mówi Woryna na łamach gazety Kurier. 

Wychowanek rybnickiego klubu stwierdził również, że właśnie do Kumli winno być przeniesione Grand Prix z Pragi. Jak wytłumaczył dziennikarzowi, wcale nie żartował wypowiadając te słowa.

– Mimo opadów tor był świetny. Tu odbywają się dobre wyścigi. Na torze są miejsca fajne do wyprzedzania i tym samym stworzenia dobrego widowiska dla kibiców. W tej chwili właśnie tego brakuje na wielu żużlowych torach, a to tak naprawdę jest zdecydowanie najważniejsza rzecz w tym sporcie, jeśli chodzi o atrakcyjność żużla dla kibiców czy sponsorów – podsumował Kacper Woryna, który w spotkaniu z Indianerną zapisał na swoim koncie trzynaście punktów.