fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Od ponad tygodnia znane są już składy wszystkich ekip w polskich ligach żużlowych. W eWinner 1. Lidze zdecydowanie najlepiej prezentują się zestawienia skompletowane przez sterników Stelmet Falubazu Zielona Góra i Abramczyk Polonii Bydgoszcz. W której konkretnie formacji bydgoszczanie mogą mieć przewagę nad zielonogórzanami? Prezes ekipy ze Sportowej mocno liczy na postawę formacji juniorskiej.

 

 

Młodzieżową parę Gryfów stanowić mają Wiktor Przyjemski i Przemysław Konieczny. Pierwszy z nich udowodnił swój talent już w debiutanckim sezonie 2021, w którym wykręcił świetną średnią 1,743 punktu na bieg. Drugi natomiast w barwach tarnowskiej Unii zdobywał jeden punkt na bieg. Skrzydła ma rozwinąć właśnie w bydgoskiej drużynie.

– Zrobiliśmy ciekawe transfery seniorów, ale uważam, że bardzo mocna jest też nasza młodzież. Moim zdaniem Wiktor Przyjemski będzie czołowym zawodnikiem w eWinner 1. Lidze. Po Przemku Koniecznym też widać, że ma potencjał. Dokładnie przeanalizowałem jego starty, szczególnie te w Bydgoszczy. Jego transfer nie urodził się z dnia na dzień. Twierdzę, że mamy bardzo mocnych juniorów i tutaj doszukuję się formacji, w której możemy mieć przewagę nad innymi zespołami – mówi nam Jerzy Kanclerz.

Seniorska część kadry siedmiokrotnych mistrzów Polski przeszła natomiast rewolucję. W klubie jest aż pięciu nowych zawodników, którzy skończyli więcej niż 21 lat. Najgłośniejszymi transferami były ściągnięcia Mateja Zagara, Adriana Miedzińskiego i Kennetha Bjerre.

– Formacje seniorską obsadziliśmy mocno i powinna nam ona dawać sporo punktów. Mamy u siebie siedem wygranych turniejów Grand Prix. Matej Zagar wygrał pięć razy, Adrian Miedziński raz w Toruniu i Kenneth Bjerre raz w Goeteborgu. Ponownie jest z nami solidny Daniel Jeleniewski. Zespół jest mocny, ale sezon nas zweryfikuje – komentuje sternik klubu znad Brdy.

– Ważne, żeby wszyscy punktowali. Tegoroczny zwycięzca ligi, a więc zespół z Ostrowa Wielkopolskiego nie miał luk w zespole. Ja teraz też dążyłem do tego, żeby być mocnym na każdej pozycji. Po to też ściągnięci są i Oleg Michaiłow i Roman Lachbaum, aby mieć alternatywę w razie gorszej sytuacji kadrowej – dodaje.

W Bydgoszczy, podobnie jak w Zielonej Górze, nie kryją się z mówieniem o tym, że cel na rozgrywki jest najwyższy z możliwych. A kto zdaniem szefa Abramczyk Polonii może nawiązać walkę ze wspomnianą dwójką?

– Wiadomo, że najwięcej mówi się o trójce Zielona Góra, Krosno i my. Na papierze wyglądamy dość ciekawie, ale nikomu nie odbieram szans. Cel wszystkich drużyn na pewno jest taki sam, aby walczyć najpierw o play-off, a następnie o coś więcej. Ja ze swojej strony mogę jeszcze powiedzieć to, że podtrzymuję to, co powiedziałem przy przejęciu klubu. Chciałbym, żeby w 2023 roku PGE Ekstraliga wróciła do Bydgoszczy – podsumowuje Jerzy Kanclerz.