W ostatnich miesiącach zbieraliśmy środki finansowe, aby wspomóc w problemach legendarnego żużlowca, Józefa Jarmuły. Za naszym pośrednictwem były zawodnik Włókniarza Częstochowa dziękuje Wam za wsparcie, jakie otrzymał.
Były żużlowiec zwrócił się do wszystkich tych, którzy choćby w najmniejszym stopniu wsparli zorganizowaną zrzutkę.
– Jeszcze raz bardzo, ale to bardzo, wszystkim Wam dziękuje. Są tacy, którzy obiecują pomoc i nie zawsze ona dochodzi do skutku, a są tacy, którzy mówią postaramy się i organizują się skutecznie. Powinienem dziękować każdemu z osobna, ale jako, że jest to niemożliwe, czynię to publicznie – mówi Józef Jarmuła.
– Dziękuje raz jeszcze tym, którzy w zorganizowanie pomocy dla mojej osoby się zaangażowali. Wymieniał ich nie będę, bo sobie nie wszyscy życzą oraz kłaniam się nisko tym, którzy mnie wsparli choćby złotówką. Możecie sobie wszyscy powiedzieć, że wyciągnęliście Jarmułę z bagna… Nie mam jak się odwdzięczyć, to po ludzku za wszystkich Was się pomodliłem – dodaje.
Jako redakcja portalu PoBandzie.com.pl serdecznie dziękujemy Panu redaktorowi Bartłomieju Czekańskiemu za zwrócenie uwagi na konieczność pomocy, Panu Marcinowi Kozdrasiowi oraz wszystkim, którzy zareagowali na nasz apel o pomoc. Pomagać rzeczą szlachetną.
Już niedługo startujemy z kolejną odsłoną naszej świątecznej żużlowej paczki. Środki jak zwykle trafią na cele charytatywne, w tym Fundację Bousława Nowaka. Zawodników, działaczy oraz sponsorów, którzy chcieliby przekazać gadżety na nasze grudniowe licytacje prosimy o kontakt pod adresem: [email protected]
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. W Australii zorganizowano… zawody w piciu piwa na czas. Pod „taśmą” Adam Łabędzki (WIDEO)
Skoki narciarskie. Dominacja Krafta trwa. Polacy wciąż w wielkim dołku
Żużel. Bewley chciałby stanąć pod taśmą z… Grigorijem Łagutą. “To jeden z moich ulubionych zawodników”
Żużel. Adepci śniegu się nie boją! W Stanowicach pościgali się na Mikołajki! (GALERIA)
Żużel. Nie mógł wstać z łóżka, a rządził 1. Ligą! Pawlicki zmagał się z dużym bólem
Żużel. Zmiany w teamie Roberta Lamberta. Lider Apatora rozstaje się z mechanikiem