fot. Betard Sparta Wrocław
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W ostatnich dniach głośno zrobiło się o Artiomie Łagucie ze względu na jego zarażenie się koronawirusem. Sympatycznemu Rosjaninowi życzę oczywiście szybkiego powrotu do zdrowia oraz optymalnej formy już od samego początku nadchodzącego sezonu. Uważam jednak, iż o nowym nabytku Betard Sparty Wrocław należy mówić również w innym, zdecydowanie bardziej optymistycznym kontekście.

Każdy choćby średnio zorientowany w polskiej kinematografii kibic sportu żużlowego zapewne zorientował się, iż tytuł niniejszego artykułu nawiązuje do kultowego tekstu Siary z filmu pt. „Kiler-ów 2-óch”. Sentencja ta idealnie oddaje moją reakcję na słowa, jakie wypowiedział Artiom Łaguta w rozmowie z redaktorem Tomaszem Zalewą na łamach Tygodnika Żużlowego. Już spieszę z wyjaśnieniem, o jaką dokładnie wypowiedź mi chodzi.

W trakcie rzeczonego wywiadu reprezentant Rosji wyjaśniał między innymi powody, dla których w tym roku postanowił związać się z wrocławską Spartą. Młodszy z braci Łagutów stwierdził, że do Wrocławia przyszedł po naukę, bo chciałby podglądać Taia Woffindena oraz Macieja Janowskiego. Przyznam szczerze, że wypowiedź ta mocno mnie zaskoczyła i to w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dlaczego? Ponieważ słowa te padły z ust zawodnika, który w minionym sezonie potrafił uporać się z obydwoma wymienionymi żużlowcami w ramach rozgrywek ekstraligowych i to nie tylko w meczu domowym, ale również na wyjeździe (właśnie we Wrocławiu). Ponadto, niejednokrotnie przywoził ich za swoimi plecami w cyklu Grand Prix.

Pamiętajmy również, że mówimy w tym momencie o doświadczonym, przeszło 30-letnim już zawodniku, który jadł chleb z niejednego żużlowego pieca. Dość powiedzieć, że ma na swoim koncie trzy triumfy z rzędu w ramach Speedway of Nations. Z kolei w minionym sezonie legitymował się drugą, najwyższą średnią biegopunktową w PGE Ekstralidze, ustępując miejsca jedynie swojemu rodakowi, Emilowi Sajfutdinowowi. I kiedy żużlowiec tej klasy mówi, że w kontekście jego przeprowadzki do Wrocławia to nie pieniądze okazały się decydującym czynnikiem, jestem w stanie mu uwierzyć. Oczywiście, to tylko słowa, jednak jeśli zawodnik, którego śmiało można zaliczyć do ścisłego, światowego topu prawi takie komplementy pod adresem swoich nowych kolegów z drużyny, ale i zarazem konkurentów w cyklu Grand Prix śmiem twierdzić, iż rzeczywiście, myśli o czymś więcej, niż tylko o potencjalnym zarobku.

Wybitny, włoski artysta Michał Anioł w wieku 87 lat miał powiedzieć, że wciąż jeszcze się uczy. Za jego żużlowego odpowiednika śmiało może uchodzić Greg Hancock, który w końcowych latach swojej kariery, kiedy to miał już na koncie cztery mistrzowskie tytuły również podkreślał, że wciąż zgłębia tajniki speedwaya, dowiadując się przy tym nowych rzeczy. Widać wyraźnie, że Artiom Łaguta kieruje się w swoim życiu podobną filozofią. I słusznie, bowiem tylko nieustanna chęć rozwoju oraz głód wiedzy mogą sprawić, że w przyszłości dołączy do panteonu złotych medalistów cyklu Grand Prix. Oczywiście, nie wątpię w to, że wielu żużlowców podpatruje swoich kolegów, jednak nie sztuką jest wzorować się tylko na tych bardziej utytułowanych. Trzeba również mieć w sobie na tyle pokory, by przyznać, że można nauczyć się czegoś pożytecznego nawet od tych rywali, z którymi już potrafi się wygrywać. Jak widać, z takiego właśnie założenia wychodzi między innymi młodszy z braci Łagutów.

Ciekaw jestem, jakie efekty w nadchodzącym sezonie przyniesie Rosjaninowi podpatrywanie swoich nowych kolegów z drużyny. Trener Dariusz Śledź będzie mieć w tym roku do swojej dyspozycji trzy doprawdy potężne „armaty”. Jeśli każda z nich zatrybi, to niewykluczone, że wielkie marzenie Andrzeja Rusko w końcu stanie się faktem i wrocławska Sparta, po piętnastu latach przerwy ponownie zasiądzie na ekstraligowym tronie.

JORDAN TOMCZYK

7 komentarzy on Żużel. Jordan Tomczyk: Artiom, jak Ty mnie zaimponowałeś w tej chwili! (FELIETON)
    zartownis
    16 Mar 2021
     7:03pm

    Panie Jordan tak tak u Artioma to jest taki glod wiedzy, ze hej 🙂 I ten glod przejawia sie w wyzszej kwocie za podpis+punktowka niz w Grudziadzu plus 4 planowane mecze wiecej w playoffach w sezonie. Bo od Nickiego to sie nie mogl dalej uczyc jak zostac IMS ?

    Killerów trzech
    16 Mar 2021
     7:05pm

    Jordan. Spokojnie. Nie nerwowo. Opanuj emocje.

      zartownis
      16 Mar 2021
       7:24pm

      Rok temu byl glod milosci (Czugunow) a dwa lata temu glod witamin (Drabik). I tak we Wrocku ten glod sie zaspokaja, szkoda tylko, ze z tak ogromna szkoda dla Drabika

    sympatia autora do oszustów zatrważa
    16 Mar 2021
     9:12pm

    Rusko na tronie nie zasiądzie, bo oszukuje, gra znaczonymi kartami, a tacy na szczęście w sporcie finalnie przegrywają i nie pomoże mu nawet dziesięciu Artiomów Łagutów, skandalem jest natomiast, że autor dobrze życzy oszustom… antyfan uczciwego sportu jak widać…

    mierzwin
    16 Mar 2021
     10:16pm

    Tomasz Zalewa – ten śmieszny redaktorek i PiSokomuszy pupilek, który wyciągał śmieci z kosza w Lublinie, aby lepiej wyglądały w telewizji kiedyś publicznej?
    Jeszcze pisuje o żużlu? Kariera partyjna i kasa z nowej fuchy mu nie wystarczają?

      Tomek
      17 Mar 2021
       6:39am

      Poważnie to ten sam? W TŻ na każdej prawie stronie są jego wywiady. Nie skojarzyłem typa.

Skomentuj

7 komentarzy on Żużel. Jordan Tomczyk: Artiom, jak Ty mnie zaimponowałeś w tej chwili! (FELIETON)
    zartownis
    16 Mar 2021
     7:03pm

    Panie Jordan tak tak u Artioma to jest taki glod wiedzy, ze hej 🙂 I ten glod przejawia sie w wyzszej kwocie za podpis+punktowka niz w Grudziadzu plus 4 planowane mecze wiecej w playoffach w sezonie. Bo od Nickiego to sie nie mogl dalej uczyc jak zostac IMS ?

    Killerów trzech
    16 Mar 2021
     7:05pm

    Jordan. Spokojnie. Nie nerwowo. Opanuj emocje.

      zartownis
      16 Mar 2021
       7:24pm

      Rok temu byl glod milosci (Czugunow) a dwa lata temu glod witamin (Drabik). I tak we Wrocku ten glod sie zaspokaja, szkoda tylko, ze z tak ogromna szkoda dla Drabika

    sympatia autora do oszustów zatrważa
    16 Mar 2021
     9:12pm

    Rusko na tronie nie zasiądzie, bo oszukuje, gra znaczonymi kartami, a tacy na szczęście w sporcie finalnie przegrywają i nie pomoże mu nawet dziesięciu Artiomów Łagutów, skandalem jest natomiast, że autor dobrze życzy oszustom… antyfan uczciwego sportu jak widać…

    mierzwin
    16 Mar 2021
     10:16pm

    Tomasz Zalewa – ten śmieszny redaktorek i PiSokomuszy pupilek, który wyciągał śmieci z kosza w Lublinie, aby lepiej wyglądały w telewizji kiedyś publicznej?
    Jeszcze pisuje o żużlu? Kariera partyjna i kasa z nowej fuchy mu nie wystarczają?

      Tomek
      17 Mar 2021
       6:39am

      Poważnie to ten sam? W TŻ na każdej prawie stronie są jego wywiady. Nie skojarzyłem typa.

Skomentuj