Włókniarz Częstochowa wezwał trzech swoich byłych zawodników do przedstawienia faktur, które udokumentowałyby przeznaczenie odpowiednich środków na przygotowania do sezonu. W przypadku braku dokumentacji klub domagał się zwrotu całości lub części kwoty. Wiemy już, że z pierwszym z żużlowców – Maksymem Drabikiem – została zawarta ugoda.

CZYTAJ TAKŻE. Żużel. Spór z gwiazdami trwa! Mówi o tym, jak się skończy

CZYTAJ TAKŻE. Żużel. Sparta i Włókniarz biły się o Woffindena! Kulisy transferu sprzed lat!

Młody zawodnik będzie musiał zwrócić część środków, ale kwotę niższą od tej, której domagał się klub. Strony zawarły ugodę, a prezes Włókniarza Częstochowa nie chciał szerzej jej komentować.

– Z uwagi na ustalenia wszystkich stron uczestniczących w mediacjach, nie chciałbym szerzej komentować tej ugody. Dobre mediacje cechuje to, że są poufne i nie wymagają dodatkowego nagłaśniania – przekazał nam Michał Świącik.

Cały czas trwają rozmowy przedstawicieli klubu z Leonem Madsenem i Mikkelem Michelsenem. Niewykluczone zatem, że wkrótce dowiemy się o kolejnych ugodach.