fot. Włókniarz Częstochowa
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jason Doyle wraca do ścigania na Wyspach Brytyjskich. W nowym sezonie Australijczyk będzie bronił barw zespołu Ipswich Witches. Jak sam przyznaje, decyzja o powrocie do Premiership – kosztem występów w Szwecji – jest w pełni przemyślana.

 

– Co do słuszności wyboru nie mam żadnych wątpliwości. Wystarczy spojrzeć na moje dwa ostatnie sezony, kiedy nie startowałem w Anglii i widać, że chyba tych startów jednak mi brakuje. Mam nadzieję, że z Anglią powrócą lepsze wyniki. Ponowne wybranie startów na Wyspach jest dobre dla mojej dalszej kariery – mówi zawodnik dla angielskiego Speedway Stara. 

Doyle nie ukrywa, że w przyszłym sezonie będzie miał również więcej czasu dla siebie i najbliższych. – W Anglii mam swoją bazę. Tu też mieszkam. Na pewno lepiej będzie z Polski lecieć do Anglii, niż jechać do Szwecji i czekać tam cały dzień jak do tej pory, aby we wtorek pojechać mecz. Nie ukrywam, że miałem więcej propozycji z ligi angielskiej, ale o wyborze Ipswich zadecydowała osoba Chrisa Louisa. Dużo rozmawialiśmy jeszcze jak startowałem w Swindon, teraz mogliśmy usiąść i sfinalizować moją umowę na starty w prowadzonym przez niego zespole – podsumowuje Doyle.