Żużel. Jason Crump: To moja walka, której zamierzam się podjąć. Chcę być najlepszy i pomagać młodszym

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W sezonie 2020 się nie udało, ponieważ z powodu pandemii sezon na Wyspach nie doszedł do skutku. Jason Crump nie porzucił jednak planów o powrocie do zawodowego ścigania. Plany ma ambitne, ponieważ chce być numerem jeden w barwach Ipswich Witches. Chętnie służy również swoją pomocą oraz doświadczeniem młodszym kolegom z zespołu. Nadchodzący sezon będzie dla Australijczyka dużym wyzwaniem. Starty w dwóch ligach jednocześnie sprawią, że nie będzie czasu na nudę oraz odpoczynek.

Jason Crump nie zamierza być tylko i wyłącznie tłem oraz cieniem samego siebie z dawnych lat. Do zmagań na Wyspach wchodzi ze średnią na poziomie 8pkt. Nie planuje zejść poniżej tej cyfry.

– Bycie numerem jeden to nie jedyny obowiązek, jaki na siebie nakładam w nadchodzącym sezonie. Dokładnie przyjrzałem się naszej drużynie i zauważam w jej składzie wielki potencjał. Uważam, że nasza drużyna będzie w stanie powalczyć o naprawdę solidny wynik – mówił Jason Crump w wywiadzie z Mike Baconem z Sudbury Mercury.

– Ten sezon to będzie moja walka, której chcę się podjąć. Zobaczymy na ile mnie stać. Bycie numerem jeden to mój cel, nie zamierzam schodzić poniżej średniej, z która zaczynam rozgrywki. Oczywiście Daniel King oraz Nicolai Klindt to świetni zawodnicy, którzy z pewnością będą pewnym punktem zespołu. Jeżeli chodzi o młodszych zawodników, bardzo dobrze oceniam Camerona Heepsa. Trójka w postaci Drew Kempa, Andersa Rowe oraz Jordana Stewarta będą zbierać doświadczenie. Ich postawa, determinacja oraz zaangażowanie również napawa optymizmem – mówił dalej trzykrotny indywidualny mistrz świata.

Jason Crump nie kryje satysfakcji z powodu powrotu do ścigania, a także roli, jaką przyjdzie mu odegrać. Ma poprowadzić swoją drużynę do jak najlepszego wyniku. Australijczyk chwali Chrisa Louisa oraz Ritchie Hawkinsa za skompletowanie takiego składu.

– Chris i Richie wykonali świetną robotę. Skompletowali perspektywiczną, ambitną drużynę. Cieszę się, że mogę być częścią tej ekipy. Chcę również pomagać młodszym chłopakom w ich rozwoju. Mam doświadczenie oraz wiedzę, którą chętnie się podzielę. Z wieloma młodymi zawodnikami spędziłem mnóstwo czasu w ubiegłym roku w ramach Brytyjskiej Akademii – opowiadał podekscytowany Australijczyk.

– Chciałem zwrócić uwagę na jednego z członków zespołu. Młody Anders Rowe ubiegły sezon spędził w Polsce. To zasługa jego oraz jego rodziny. To bardzo dobrze, że wzięli na siebie takie zobowiązanie. Starty w Polsce wiele go nauczyły, a różnicę można było dostrzec gołym okiem pod koniec ubiegłego sezonu. Z resztą młodych chłopaków będę się ścigał w dwóch ligach. Pozwoli mi to spojrzeć na nich, w pewnym sensie nauczyć się ich. Na tej podstawie będę mógł udzielić im cennych wskazówek. Oni już prezentują naprawdę przyzwoity poziom. Nie boję się stwierdzenia, że już niebawem zdołają mocno przyśpieszyć, rozwinąć skrzydła. Osobiście wiele czasu spędziłem także z Drew Kempem, obserwując go zarówno na torze, jak i w domu. Ten chłopak nabrał wiary w siebie oraz pewności. Nie mówię, że moja osoba odegrała tutaj kluczowa rolę, ale cieszę się, że mogłem w pewien sposób wpłynąć na niego, na jego podejście do istotnych kwestii – tłumaczył Crump.

W ostatnim czasie Jason Crump podpisał kontrakt również z zespołem Plymouth Gladiators, co sprawi, że będzie naprawdę zapracowanym zawodnikiem w trakcie sezonu. Do zespołu dołączył także 42-letni Bjarne Pedersen.

– Tym faktem również jestem podekscytowany. Będę miał możliwość startu w dwóch ligach. Uważam, że to dobry ruch. Jeżeli chodzi o mnie i o Bjarne Pedersena, zdecydowanie potrzebujemy w zespole młodszych zawodników. W przeciwnym razie średnia wiekowa wyniesie jakieś 250 lat (śmiech) – podsumował Jason Crump.

SEBASTIAN SIREK