Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Były indywidualny mistrz świata, Jason Crump obecnie przechodzi rekonwalescencję po tym jak w ubiegłym tygodniu podczas meczu ligowego z Wolverhampton doznał złamania ośmiu żeber. Zdaniem zawodnika jest jeszcze za wcześnie aby go „przekreślać”.

 

Jason Crump do czynnego żużla powrócił po siedmioletniej przerwie. Pomimo poważnej kontuzji Australijczyk się nie poddaje i zapowiada że Ci którzy przewidują że zakończy karierę są w błędzie.

– To, że mogę doznać kontuzji było wliczone w ryzyko. Z tym się liczyłem. Jestem pewien że sporo osób, które widziało mój wypadek w Wolverhampton było przekonanych, że można spisać już mnie na straty. Zapewniam, że tak nie jest. Wrócę do żużla. Oczywiście do zdrowia nie wraca się tak szybko jak wtedy, kiedy ma się dwadzieścia lat, ale to normalne – mówi były mistrz świata.

Jak przyznaje trzykrotny indywidualny mistrz świata, jego data powrotu na tor nie jest jeszcze znana.

– Póki co pracuję nad tym, aby jak najszybciej wrócić do pełnej sprawności. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu poinformuję Chrisa Louisa o planowanym terminie powrotu. Początek moich startów może nie był zbyt dobry, ale wracam po latach i powoli zacząłem iść z ustawieniami oraz innymi elementami w dobrą stronę. W Ipswich czuję się doskonale i mam nadzieję, że po powrocie na tor ponownie udowodnię, że jest za wcześnie, aby mnie przekreślać – podsumowuje Jason Crump na łamach Ipswich Star.

Redakcja PoBandzie