Maciej Janowski może być bardzo zadowolony z weekendu w Pradze. Zawodnik Betard Sparty Wrocław zdobył w dwóch rundach Grand Prix 38 punktów i jest liderem klasyfikacji generalnej. Po drugim turnieju w stolicy Czech wrocławianin przyznał, że cieszy się z decyzji, którą podjął z zespołem po czwartej serii imprezy.
Janowski doskonale wszedł w niedzielne zawody. Wygrał dwa pierwsze wyścigi, jednak potem przydarzył mu się gorszy moment. 29-latek wraz z zespołem zdecydował się więc na zmianę motocykla, co okazało się strzałem w dziesiątkę. W najważniejszych wyścigach znów był bardzo szybki i zakończył zmagania na drugim miejscu.
– Patrząc z perspektywy po zawodach mogę powiedzieć, że jeden łuk mogłem pewnie troszeczkę bardziej zaryzykować. Ogólnie mówiąc, zrobiliśmy dobrą zmianę po czterech seriach. Zmieniliśmy motocykl i fajnie to zagrało. Bardzo się cieszę, bo dzisiaj kosztowało nas to dużo energii – mówił Janowski w rozmowie z Łukaszem Benzem na antenie Canal+ Sport.
Popis jazdy na dystansie Janowski zaprezentował w biegu finałowym. Żużlowiec gorzej wystartował, ale nabrał prędkości i zabrał się za wyprzedzanie rywali. Najpierw ograł Fredrika Lindgrena, a następnie Emila Sajfutdinowa. Niewiele zabrakło, a w finale „Magic” uporałby się również z Artiomem Łagutą.
– Zawsze chce się wygrywać, tym bardziej w finale Grand Prix. Ja całą swoją karierę mam opartą o „małe łyżeczki” i moje życie też jest tak skonstruowane, że idziemy pomału i do przodu. Bez pośpiechu i z dużą koncentracją. Jestem zadowolony z tego jak skończyły się te zawody, bo ten dzień układał się dosyć ciężko – dodał lider cyklu.
Dodajmy, że po dwóch z jedenastu turniejów Janowski ma sześć oczek przewagi nad Artiomem Łagutą i Emilem Sajfutdinowem. Kolejne rundy Grand Prix odbędą się za dwa tygodnie na Stadionie Olimpijskim.
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”