Za nami 12 kolejek w eWinner 1. Lidze Żużlowej. Na czele tabeli znajduje się Abramczyk Polonia Bydgoszcz, która wyprzedza Stelmet Falubaz Zieloną Górę i Cellfast Wilki Krosno. Do końca rundy zasadniczej pozostały dwie kolejki, lecz nadal nie wiadomo, jaki dokładnie będzie skład w fazie play-off.
Zdaniem Jana Krzystyniaka, w tabeli do końca rundy zasadniczej będzie panował ścisk. – Kandydatów do play-offów jest czterech, a pozostałych miejsc tylko dwa. Myślę, że zawodnikom bardziej zależy na awansie do kolejnej fazy rozgrywek, niż prezesom. Nie raz spotkałem się z opinią zawodników, że bardzo chcą wejść do play-offów, bo zawsze to są dodatkowe mecze i możliwość jazdy, co wiąże się też z zarobkiem. Jeżeli chodzi natomiast o faworytów do awansu, to według mnie głównym kandydatem jest Abramczyk Polonia Bydgoszcz, która przewodzi w tabeli. Poza tym są oczywiście Falubaz Zielona Góra i Orzeł Łódź, który ostatnio bardzo dobrze spisał się w Bydgoszczy. Myślę, że jeżeli w obozie Orła taktycznie by to lepiej rozegrano, to dwa punkty pojechałyby właśnie do Łodzi – ocenia Jan Krzystyniak.
Były szkoleniowiec m.in. Włókniarza Częstochowa nie wróży jednak przyszłości zwycięzcy eWinner 1. Ligi. – Od razu chciałbym współczuć drużynie, która awansuje. Spotka ją bowiem podobny los co drużynę z Ostrowa czy Rybnika parę lat temu. Żaden prezes nie może w tej chwili zagwarantować, że dana drużyna awansuje do ekstraligi, więc oczywiście nie mogą mieć miejsca żadne konkretne rozmowy z zawodnikami. Każdy dzień oddala ich od pozyskania zawodników gwarantujących odpowiedni poziom w tej najlepszej lidze. Ja w zeszłym roku mówiłem, że zwycięstwo ostrowian z „Wilkami” w play-offach to była ich pierwsza i ostatnia radość po awansie, no i niestety się sprawdziło – mówi.
Jak zatem ocenia dotychczasowe występy swojej macierzystej drużyny? – Czego brakuje Falubazowi? Punktów, oczywiście (śmiech). Brakuje im zdecydowanych zwycięstw, a przede wszystkim równego, pewnego składu. Takiej drużyny nie było od lat w Zielonej Górze. W tym roku wygląda to naprawdę niepokojąco i jeśli awansują, to naprawdę będzie to wielki sukces. Na papierze bowiem lepiej prezentuje się na przykład Polonia. Życzę Falubazowi tego awansu, bo tak już się w Polsce utarło, że żaden kibic nie wyobraża sobie ekstraligi bez Gorzowa, Wrocławia no i właśnie Zielonej Góry. Czeka ich jednak strasznie trudne zadanie – wyjaśnia.
W sobotę w Grudziądzu odbył się pierwszy turniej o Indywidualne Mistrzostwo Polski. Dwukrotny srebrny medalista tej imprezy nie był zaskoczony rozstrzygnięciami.
– Zaskoczenia nie było. Faworyci znaleźli się w czołówce pierwszego turnieju. W tej chwili mamy jednego zawodnika na świecie, który nieważne czy to Grand Prix, IMP czy jakiekolwiek inne rozgrywki, zawsze będzie faworytem. W tej chwili jest Bartek Zmarzlik i za nim długo, długo nic. Według mnie walka będzie toczyć się głównie o drugie i trzecie miejsce. Większej sensacji zatem nie ma i może to dobrze, bo dzisiaj sport żużlowy jest dziełem przypadku w większości rozgrywek, a tutaj mamy czołówkę, która nie zawodzi i jedzie w każdych zawodach na swoim poziomie – zakończył wychowanek Falubazu.
[…] Czytaj także: Jan Krzystyniak: Jeśli Falubaz awansuje, będzie to naprawdę wielki sukces […]
Żużel. Co ze zdrowiem Buczkowskiego? Bajerski mówi o gotowości na Orła
Żużel. Pawlicki nie jest zadowolony po GKM-ie. „Mogliśmy wygrać wyżej”
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend