Zakończenie sezonu 2024 upływa pod znakiem problemów Stali Gorzów. Klub z województwa lubuskiego jest na ustach niemal wszystkich kibiców, działaczy czy ekspertów w związku z ogromnym zadłużeniem, którego spłata jest niezbędna do wystartowania w PGE Ekstralidze w sezonie 2025. Tematem, który budzi zainteresowanie, jest też geneza długów gorzowskiej Stali. Są one na tyle duże, że mało kto wierzy, że powstały w trakcie jednego sezonu. Sprawę na portalu X (dawniej Twitter) wyjaśnił prezes PGE Ekstraligi, Wojciech Stępniewski

 

Każdy klub, który chce przystąpić do procesu licencyjnego i otrzymać w nim zgodę na starty w przyszłym sezonie jest zobowiązany do spłaty wszystkich zobowiązań. Dotyczy to zaległych pensji zawodników, a także innych pracowników klubu, które muszą zostać spłacone do 31 października. Ze strony finansowej jest to najważniejsze kryterium, którym kierują się organy odpowiedzialne za przyznawanie licencji na starty w polskim systemie rozgrywek ligowych. W tym roku do spełnienia tych wymagań Stali Gorzów brakuje aż 4,5 miliona złotych. Całkowite zadłużenie według medialnych doniesień ma z kolei opiewać na nawet kilkanaście milionów złotych. Jak w takim razie klub z Gorzowa Wielkopolskiego otrzymał licencję na starty w sezonie 2024? Sprawę wyjaśnił prezes PGE Ekstraligi Wojciech Stępniewski.

Wygląda na to, że przed rokiem Stali udało się spłacić wszystkie zobowiązania w czasie określonym w regulaminie. Na ten moment nie jest jednak wiadome, jak udało się to zrobić, a także skąd wzięła się reszta zadłużenia. Sprawę wyjaśni zewnętrzny audyt przeprowadzany wewnątrz klubu. Biegli rewidenci mają ustalić pochodzenie zadłużenia i powody wręcz dramatycznej sytuacji w Gorzowie. Klub, który ma na koncie aż 30 medali Drużynowych Mistrzostw Polski został zmuszony do szukania pomocy wśród kibiców. Jest to jedyny sposób na znalezienie 4,5 miliona złotych, kwoty niezbędnej do spłacenia wymaganych licencyjnie zobowiązań.

CZYTAJ TAKŻE

Żużel. Majewski ostro o zbiórce Stali! „To jest obrzydliwe posunięcie”

Żużel. Ryzykował zdrowiem dla dobra klubu i idzie w odstawkę! Były żużlowiec oburzony

REKLAMA, +18