Tytułowy cytat pochodzi z serialu Daleko od szosy, popularnego w latach siedemdziesiątych. Główny bohater Leszek Górecki, grany przez Krzysztofa Stroińskiego, tak właśnie zgasił „dowcipnego” studenta, któremu się wydawało, że łatwo spacyfikuje wieśniaka i zapytał szyderczo, co kolega studiuje. Tenże błyskawicznie się zreflektował i wypalił, że kulturę i sztukę, bo… i tu jak w tytule.
Otóż w roli pouczającego studenta objawił się ostatnio drugi po Bogu w Rybniku, Maciej Kołodziejczyk. Tenże odniósł się krytycznie do opublikowanego przez nasz portal listu kibica, zniesmaczonego licytacją kevlaru po Szuminie na rzecz poszkodowanej przezeń ofiary wypadku, która wciąż dochodzi do sprawności. Kibic ów jest zniesmaczony samym pomysłem, zaś imć pan Kołodziejczyk chyba tylko faktem, że zdecydowaliśmy się ten głos opublikować.
Przytaczane przez prezesa argumenty “za” jakoś nie przekonują do szczerości intencji. Licytacja owszem ma pomóc, jednak głównie chyba samemu sprawcy. Szuminę ujęto już po spowodowaniu wypadku, dodajmy dla przypomnienia, na podwójnym gazie i po ucieczce z miejsca zdarzenia, bez udzielenia pomocy poszkodowanej, a potem jeszcze na dobitkę z próbą wprowadzenia organów ścigania w błąd co do własnej tożsamości. Szczyt głupoty, choć ktoś może zaryzykować wersję z pomrocznością jasną, bo po alkoholu. Mnie to nie przekonuje, albowiem zwykle nie ma skutku bez przyczyny. To zaś co dzieje się teraz, to wyłącznie gra na współpracę i pomoc ze strony sprawcy, zatem gra o niższy wyrok. Chwalić Boga poszkodowana przeżyła, bo to przede wszystkim stałoby się jeszcze większym dramatem dla rodziny pokrzywdzonej, a dodatkowo zmieniłoby kwalifikację prawną czynu, z jednoczesnym wzrostem potencjalnego wymiaru kary dla sprawcy. Na szczęście tak tragicznych skutków swojego niemyślenia Szumina uniknął, zatem wynajęty adwokat rozpoczął batalię o złagodzenie grożącej byłemu zawodnikowi kary.
Najpierw był list. Rzekomo pisany od serca przez skruszonego przestępcę. Pamiętajmy bowiem, że czyn Rafała to już przestępstwo, nie zaś drobny wybryk. Mnie bardziej przekonuje wersja, że była to epistoła jedynie przepisana przez zainteresowanego, zaś ułożona przez innych. Podobnie aktualnie. Klub przekonuje, że to inicjatywa sprawcy i jego rodziny. Do dramatu wplątuje dodatkowo małżonkę Szuminy, twierdząc, że licytacja kevlaru to jej pomysł, podkreślając przy tym oddanie sprawie, bowiem jak twierdzi prezes Kołodziejczyk, mogła ów strój sprzedać, przeznaczając środki na bieżące potrzeby domowników. Oj nieładnie i nieetycznie. Dziewczyna dość już cierpi, po co więc obarczać ją publicznym napiętnowaniem. Pomysł z licytacją generalnie do… bani. Nie ten gadżet. Jak słusznie zauważył jeden z czytelników w swym emocjonalnym komentarzu pod listem otwartym kibica cyt. Fakt, mimo że na pewno pieniążki są potrzebne na rehabilitację poszkodowanej, ale ja będąc na miejscu rodziny, grzecznie bym podziękował. Naprawdę są inne sposoby, aby pomóc i sądzę że nawet przysłowiowa “manetka” pierwszego lepszego juniora byłaby więcej warta niż jakikolwiek przedmiot/rzecz od tego “kogoś”.
Zatem pozostaje ze zrozumieniem przyjąć linię obrony zaproponowaną przez adwokatów Szuminy. Skoro ofiara przestępstwa na szczęście przeżyła, choć wciąż ma ogromne problemy z powrotem do normalnej egzystencji, można ten fakt wykorzystać dla złagodzenia nieuniknionej kary. To wszystko czuć na odległość wyrachowaną grą, nastawioną na osiągnięcie zamierzonego efektu. Ze szczerością intencji sprawcy niewiele pewnie mającą wspólnego. Podobnie pouczenia prezesa Kołodziejczyka. Na nasze pytania wysłane mail-em, od miesięcy nie znalazł czasu, by odpowiedzieć i przedstawiając dokumenty, ukrócić spekulacje. Podobnie nie reaguje na zaproszenie do przekazania trafionych i nie wywołujących kontrowersji gadżetów dla rozpoczęcia wspólnej, skutecznej zrzutki na znanym portalu. Nie o to zdaje się tu idzie, stąd rośnie przekonanie, że wyrażone przeze mnie wątpliwości nie odbiegają od prawdy. Dodatkowym smaczkiem, niech będzie fakt, że prezes Mrozek zaczynał przygodę w żużlu od menadżerowania Rafałowi. To tłumaczyłoby sentyment do byłego podopiecznego, niezależnie od ich dalszych, wspólnych, a potem odrębnych losów.
Zatem raz jeszcze apeluję do zarządu ROW Rybnik. Przekażcie panowie kilka klubowych pamiątek na licytację. Zorganizujmy ją i poprowadźmy razem, bo w jedności siła. Poprzednia zrzutka, szeroko rozreklamowana w mediach, także na naszych łamach, zakończyła się spektakularnym sukcesem, zaś zebrana na rzecz pani Beaty suma wielokrotnie przekroczyła kwotę obecnie deklarowaną przez nabywcę za sporny kevlar. Jeżeli intencją akcji jest pomoc, nie zaś złagodzenie wyroku dla przestępcy – z całą pewnością możemy liczyć na Państwa odzew. Jeśli takiego nie będzie, wątpliwości tylko się pogłębią.
PRZEMYSŁAW SIERAKOWSKI
Mrozek zdaje się swoje menedżerowanie rozpoczynał od śp. Łukasza Romanka. Potem dopiero pomagał Szuminie. Jak było inaczej, poprawcie.
W punkt Panie Sierakowski……
Szukasz pan tematow tak daleko od siebie, podczas gdy masz je pod samym nosem. Zaczynam podejrzewac czy ten artykuly wymierzone w Rybnik nie sa przez kogos oplacane.
Kapciowy, nie ośmieszaj się już bardziej
Dla SieRakOWskiego nie ma chyba innego klubu na mapie polski niż ten z Rybnika. Uważam, że jest wiele tematów, którymi można się zająć. I wbrew pozorom nie są one na śląsku. I jeszcze jedno. To akurat, że portal ma patronat medialny nad pewnymi klubami chyba nie zwalnia z tego aby napisać o nich klika słów prawdy ( tej przemilczanej), chociażby w takim samym stylu jak ciągle piszą o ROWie
To nie kapciowy. To sam Pon Buczek. Zwrot „szukasz pan tematów” to jego styl wysławiania się.
Mrozu siadaj na quada , jedź do Wielopola i nie wracaj nigdy na G72!!!
Sierak napisz coś o GKM-ie że wam tylko Pedersen został
Albo ze za chwile zleca z hukiem.
Sierak zaorał Kitusia
Panie Sierakowski może artykuł 'Grudziądz 2021 – spadną czy nie….”
A w Orzeszu jest żużel?
felieton (niezbyt) optymistyczny na temat GKM już się ukazał – zalecam dokładne studiowanie publikowanych treści i pozdrawiam
ale że idzie Pan w stosunku 1:1 w artykułach Grudziądz – Rybnik? Jeżeli tak to faktycznie muszę dokładniej studiować treści. Jeżeli nie to … wybaczy Pan ale wiemy dlaczego nie wpadł nam on w oko 🙂
Brawo Panie Przemku. Jak zawsze obiektywnie i w punkt. Widać, że obaj wszechwiedzący z Rybnika są lekko podenerwowani i nie potrafią od 3 miesięcy odpowiedzieć na postawione przez Redakcję pytania.
Te pytania są z gatunku „grubych” i do wyjaśnienia.
Wśród rybnickich kibiców aż wrze, jak przeczytali pytanie o pamiątki klubowe.
Ponoć dwie taczki są już szykowane i tuningowane u najlepszych tunerów, he he.
Żużel. Koziołki odarły Stal ze złudzeń! Holder show w Lublinie! (RELACJA)
Żużel. Specjalna atrakcja teamu BOLL przed SGP w Warszawie! W planach m. in. spotkanie z zawodnikami!
Żużel. Apator gromi osłabione Byki! Ściganie wróciło na Motoarenę (RELACJA)
Żużel. Groźnie wyglądający upadek Lebiediewa! Piękna postawa rywali
Żużel. Sobotnie ściganie odwołane także w KLŻ! Jest decyzja
Żużel. Świetne wieści dla ostrowian! Czugunow błyskawicznie wraca na tor