Robert Mikołajczak to jeden utalentowanych wychowanków Unii Leszno, który miał przyjemność rywalizować o skład z Damianem Balińskim i Adamem Skórnickim. Leszczynianin wspomniał, jak kiedyś ciężko było się przebić w czarnym sporcie i jakie obowiązki mieli młodzi zawodnicy.
Wychowanek Unii licencję zdobył w 1991 roku, gdy gwiazdami Byków byli Roman Jankowski oraz Zenon Kasprzak. Opowiedział, że wtedy był ogromny szacunek do starszych zawodników i nawet czyszczono im sprzęt.
– Panowała atmosfera szacunku dla starszych zawodników. Młodzi musieli się podporządkować. To były inne czasy i mentalność niż dzisiaj. Juniorzy musieli posprzątać w warsztacie i przy motocyklach nie tylko swoich, ale także tych starszych żużlowców. Dzisiaj takie rzeczy są już nie do pomyślenia, bo każdy zajmuje się wyłącznie sobą. Wtedy było jednak inaczej. Nie było mowy o tym, żeby młody chłopak wyraził słowo sprzeciwu – wspomina Robert Mikołajczak w rozmowie z „Głos Leszna”.
Żużel. Miał wrócić do elity, jednak klub wybrał inną opcję. Zabolała go ta sytuacja
Żużel. Prezes Polonii mówi o finansach. „Boli nas poprzedni sezon” (WYWIAD)
Leszczynianin porównał też tamte czasy z obecnymi pod względem rozpoczęcia kariery. Niegdyś każdy był skazany sam na siebie, a teraz młodzieżowcy mogą liczyć na wsparcie starszych kolegów czy wielu sponsorów.
– Zdecydowanie łatwiej jest obecnie. Wtedy to była prawdziwa szkoła życia. Było o wiele skromniej, a miało się więcej obowiązków. Dziś już na starcie można liczyć na inne osoby. Juniorzy mają wsparcie w swoich rodzicach, pracują dla nich mechanicy, którzy mają spore doświadczenie i potrafią dobrze doradzić. Na początku lat 90. młody chłopak był zwykle zdany sam na siebie. Zdarzało się, że ktoś wpadał w oko starszemu zawodnikowi, działaczowi lub sponsorowi. Wtedy można było liczyć na pomoc. Takie sytuacje były jednak rzadkością. Najczęściej młody chłopak musiał przebijać się sam. Potrzeba było dużo samozaparcia, żeby przetrwać w tamtych czasach okres przed zdaniem licencji i bezpośrednio po tym. Na stadionie spędzałem całe dnie, niejednokrotnie także noce – przypomniał.
Żużel. Chomski szczerze o końcu „trenerki”! Mówi o telefonach od prezesów
Żużel. Czy Kraków dojedzie do końca sezonu? Jasna odpowiedź prezesa!
W rozmowie wspomniano również sytuację, w której Robert Mikołajczak i Adam Skórnicki podeszli przed meczem po autograf do Sama Ermolenko. Amerykanin był wtedy liderem drużyny przeciwnej, więc nie spodobało się to obecnemu prezesowi Unii. Młodzi zawodnicy otrzymali reprymendę.
– Tak było, pamiętam tę sytuację. To się wydarzyło w Łodzi. Wtedy nie widziałem w tym niczego złego. Ostatnio reprezentanci Polski w piłce nożnej robili sobie zdjęcia z Ronaldo. Sam Ermolenko był mistrzem świata, widząc takiego zawodnika byłem pod wrażeniem. Zrobiliśmy sobie z nim zdjęcie. Z dzisiejszej perspektywy myślę, że nie należało tego robić, ale wtedy byłem bardzo młody. Rozumiem dlaczego prezes się wtedy na nas pogniewał – powiedział Mikołajczak.
Żużel. Dlaczego celebryci nie trawią żużla?
Żużel. Protasiewicz zdradza, że chciał Woffindena! Falubaz oferował wyjątkowe warunki
Żużel. Sparta złowiła wschodzącą gwiazdę! Mówi o swoim idolu i marzeniach! (WYWIAD)
Żużel. Chomski pomoże też Stali? Był na treningu!
Żużel. Włókniarz pokazał nowy kevlar! Tak pojadą w sezonie 2025
Żużel. Są nowe kevlary Falubazu! Duża zmiana! (WIDEO)