Żużel. Jaimon Lidsey: Gdyby nie żużel, zostałbym elektrykiem

Tuż przed startem nowego sezonu ligowego wracamy na nasze łamy z kwestionariuszem żużlowca, czyli krótkimi rozmowami z zawodnikami. Tym razem bohaterem odcinka jest zawodnik Fogo Unii Leszno, Jaimon Lidsey. Kto jest jego idolem? Z jakiego przedmiotu był w szkole najgorszy? Ulubione danie Australijczyka? Zapraszamy!

Kto jest Twoim żużlowym idolem?
Leigh Adams.

Pierwszy raz na żużlu?
Nie pamiętam dokładnie kiedy, ale wiem na pewno w Mildurze.

Największe żużlowe osiągnięcie?
Złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów.

Ulubiony tor żużlowy?
Nie mam jednego ulubionego toru. Na wielu czuje się super, ale jednego nie potrafię wybrać.

Czy długo musiałeś prosić rodziców o zgodę na jazdę na żużlu?
Nie musiałem prosić o zgodę. Moi rodzice są bardzo szczęśliwi, że robię to co kocham.

Co byś robił, gdybyś nie został żużlowcem?
Pracowałbym jako elektryk.

Najzabawniejsza sytuacja z fanem?
Trochę ich było, ale niestety nie pamiętam żadnej takiej sytuacji.

Najlepszy żart na Prima Aprilis jaki Ty komuś zrobiłeś i jaki kiedykolwiek ktoś zrobił Tobie?
Patrz wyżej (śmiech). Mam dobrą pamięć, ale niestety krótką (śmiech).

Twoje ulubione danie?
Pieczona jagnięcina. Moje ulubione australijskie danie.

Ideał kobiety?
Moja dziewczyna.

Brunetki czy blondynki?
Blondynki.

Jaki był Twój pierwszy samochód i jak na niego zarobiłeś?
Mercedes Vito. Moi rodzice kupili mi ten samochód na 18. urodziny.

Sportowe marzenie?
Złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Świata.

Z jakiego przedmiotu byłeś najgorszy w szkole?
Język angielski.

PAULINA MRUK