O sporym pechu może mówić zawodnik Unii Tarnów, Niels Kristian Iversen. Już w pierwszym ligowym spotkaniu tego sezonu doznał kontuzji, która wyeliminuje go ze startów w kolejnych tygodniach.
– Nie wiem, co mam powiedzieć poza tym, że na pewno nie oczekiwałem takiego przebiegu wydarzeń. Sczepiliśmy się motocyklami i też nie można powiedzieć, że było to celowe czy zamierzone z czyjejś strony. Taki niestety jest żużel – mówi Iversen w rozmowie z dziennikiem Jydske.
Duńczyk może mówić o naprawdę sporym nieszczęśliwym zbiegu okoliczności. Za tydzień bowiem na torze w Esbjerg zostaną rozegrane eliminacje do Grand Prix oraz mistrzostw Europy.
– Rok 2021 się zaczął, a ja się czuję, jakbym był w pechowym sezonie 2020. Nie mam pojęcia, czy w ogóle powrót za tydzień na tor, tak szybko, jest realny, ani kiedy tak naprawdę może on nastąpić. Wróciłem do Danii ze zdjęciami rentgenowskimi i będę tutaj szukał specjalistów, którzy mnie jak najszybciej postawią na nogi. Mam jeszcze swoje ambicje i jednym z planów był start w mistrzostwach Europy oraz powrót do cyklu Grand Prix… – podsumowuje zawodnik Unii Tarnów.
Lubie cie ale daj se Ju spokuj z tym zuzliwaniem. Jesteś jak pirceljaniwa Kukiełka. Letko cię dotknom i się kruszysz. Kończ już i szukaj roboty u lindbeka. Tam bezpieczniej. Pozdro dla norlmalsow.
Żużel. Janowski pojedzie lepszy sezon? Odzyskał pasje do żużla!
Żużel. Miał być remont stadionu, a będzie… aquapark! Kibice wściekli na prezydenta!
Żużel. Hansen mówi o trudach związanych z powrotem na motocykl. „Kompletnie nie czułem siodełka”
Żużel. Czech nie chce być rezerwowym! Ma jasny cel na nowy sezon
Żużel. Mauer ratuje niemiecki żużel? Tak ma wyglądać Bundesliga 2025!
Żużel. Zapadła decyzja w sprawie stadionu Orła! Jest przełom!