W piątek, po raz pierwszy od dawna zawodnicy Ipswich Witches pojawili się na torze, gdzie odbyli pierwsze treningi w sezonie 2021. Trening odbył się za „zamkniętymi drzwiami”, bez dostępu dla fanów, ale z udziałem prasy oraz mediów. Reprezentanci klubu zostali kolejno przepytani.
Lokalne media przyciągnęła przede wszystkim nagła wiadomość o tym, że Nicolai Klindt ostatecznie nie wystartuje w barwach zespołu z Ipswich w nadchodzącym sezonie. Jego miejsce zajmie perspektywiczny Australijczyk, Jake Allen. Powodem takiej decyzji są utrudnienia, na które natknąłby się Duńczyk w kwestiach podróżowania oraz organizacji czasu. Klindt nie mógłby wspierać klubu we wszystkich spotkaniach.
Z pewnością najbardziej rozpoznawalnym zawodnikiem Ipswich Witches w sezonie 2021 jest legenda speedwaya, Jason Crump. Trzykrotny indywidualny mistrz świata przed rokiem podjął decyzję o wznowieniu swojej kariery, ale z powodu pandemi musiał odczekać dodatkowy rok.
– Minęło sporo czasu, ale to wspaniałe uczucie móc tu powrócić. Nie mogę się doczekać rywalizacji na torze. W ostatnim czasie zaszło w klubie kilka zmian, ale myślę, że wyjdą nam na dobre. Czeka nas intersujący i emocjonujący sezon. Uważam, że jesteśmy w dość komfortowej sytuacji w porównaniu do innych klubów, ponieważ cała siódemka spędzi na miejscu całe lato. To powinien być nasz atut oraz przewaga, którą należałoby wykorzystać – wyznał Jason Crump podczas konferencji prasowej w Ipswich.
Australijczyk został zapytany o stres przed inauguracją sezonu po wielu latach absencji.
– Oczywiście, że jest stres oraz nerwy, ale to raczej pozytywnie na mnie oddziałuje. Zawsze, gdy się stresowałem zawody układały się po mojej myśli. Jestem naprawdę optymistycznie nastawiony na myśl o powrocie do żużla – podsumował multimedalista mistrzostw świata.
Ipswich Witches na inaugurację sezonu w Premiership zmierzy się z drużyną King’s Lynn. Początek sezonu na Wyspach Brytyjskich już w najbliższy poniedziałek.
SEBASTIAN SIREK
Jestem ciekawy postawy Australijczyka, oby nie rozmienił się na drobne.
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”