fot. Taylor Lanning
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Takiego turnieju we Wrocławiu jeszcze nie było! Efektowna prezentacja, konkursy dla kibiców, powrót na tor czterokrotnego mistrza świata i niezłe ściganie na torze. A pod kątem sportowym – najlepszy w turnieju z okazji dziesięciolecia startów Taia Woffindena we Wrocławiu okazał się Robert Lambert, który w finale wyprzedził Dana Bewleya i Bartosza Zmarzlika. Niestety, w zawodach nie brakowało bardzo groźnej kraksy, po której Gleb Czugunow został odwieziony do szpitala.

 

Tai Woffinden zapraszał na imprezę z wieloma atrakcjami. I chyba każdy, to w czwartkowe popołudnie wybrał się na Stadion Olimpijski we Wrocławiu, nie mógł żałować. Furorę zrobiła prezentacja, na którą pięciu zawodników (w tym oczywiście sam Woffinden!) dotarli drogą powietrzną, konkretnie lądując na płycie wrocławskiego obiektu ze spadochronem.

Zaraz po tym była kibicowska partia beer-ponga o bardzo dużą stawkę – dwóch szczęśliwców walczyło o kask Taia Woffindena. Oprócz tego ogrom innych atrakcji dla fanów, którzy dość licznie pojawili się stadionie mistrzów Polski. Po prezentacji Brytyjczyk udał się do sektora najzagorzalszych fanów, przeskoczył płot i spędził kilka chwil ze swoimi kibicami. A ci za dziesięć lat startów dla swojego ukochanego klubu odwdzięczyli się oprawą ze specjalnym przesłaniem dla Woffindena (many riders in the past – you become one of us, wielu zawodników było w przeszłości, a ty stałeś się jednym z nas).

A na torze? Turniej towarzyski, ale walki nie brakowało, bo już w pierwszym biegu Jonas Jeppesen do samego końca walczył z Jaimonem Lidseyem o jeden punkt i ostatecznie wyrwał na kresce jedno „oczko”. Od samego początku nieźle prezentowali się Wyspiarze – Dan Bewley i Robert Lambert. Bartosz Zmarzlik jechał w kratkę – udane występy przeplatał słabszymi, a po pierwszej wpadce w postaci zera później odpowiedni rytm złapał Patryk Dudek.

Niestety, podczas zawodów nie brakowało bardzo groźnego wypadku. W dwunastym biegu jadący na drugim miejscu Gleb Czugunow stracił panowanie nad swoim motocyklem (najprawdopodobniej w wyniku defektu) i upadł tuż przed podążającym za nim Robertem Lambertem. Brytyjczyk nie miał jak zareagować i wjechał w zawodnika Betard Sparty, przejeżdżając po nim. Na domiar złego w całość „wpakował” się jeszcze Matias Nielsen. Na torze pojawiły się trzy karetki i niestety dwóch zawodników nie było w stanie kontynuować zawodów – Czugunow i Nielsen. Reprezentant gospodarzy został odwieziony do szpitala na dodatkowe badania.

Kontuzjowanych zawodników zastępować musiał młodzieżowiec Sparty, Mateusz Panicz. I już w swoim drugim starcie podbił serca wrocławskiej publiki, pokonując m.in. Martina Vaculika. Dodajmy jeszcze, że upadek z biegu dwunastego nie był jedynym w czwartkowym turnieju, bo w gonitwie piętnastej w walce o punkty groźnie upadł Tai Woffinden. Główny bohater imprezy pozbierał się jednak po tej kraksie, choć na pewno odczuł jej skutki.

Po dwudziestu biegach zawodów w najlepszej czwórce znaleźli się Dan Bewley (14 punktów), Patryk Dudek, Robert Lambert i Bartosz Zmarzlik (po 11 punktów). W ostatnim biegu dnia – trochę niespodziewanie – najlepiej ze startu wyjechał Lambert, który pognał po zwycięstwo w towarzyskim, acz prestiżowym turnieju. Drugie miejsce przypadło Bewleyowi, a podium uzupełnił Bartosz Zmarzlik.

Dodajmy jeszcze, że podczas turnieju na tor powrócił… Greg Hancock. Czterokrotny mistrz świata wyjechał na tor w jednej z przerw między biegami i pokazał, że wciąż potrafi się ścigać. Może jeszcze ktoś go namówi na powrót ze sportowej emerytury?

Turniej z okazji 10-lecia startów Taia Woffindena:
1. Robert Lambert (Wielka Brytania) 11 (3,3,2,0,3) +3
2. Dan Bewley (Wielka Brytania) 14 (3,3,3,3,2) +2
3. Bartosz Zmarzlik (Polska) 11 (3,1,3,1,3) +1
4. Patryk Dudek (Polska) 11 (0,2,3,3,3) +0
5. Martin Vaculik (Słowacja) 8 (2,3,2,0,1)
6. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 8 (2,1,3,w,2)
7. Francis Gusts (Łotwa) 7 (0,0,1,3,3)
8. Chris Holder (Australia) 7 (3,2,2,0,0)
9. Jonas Jeppesen (Dania) 7 (1,3,0,2,1)
10. Fredrik Lindgren (Szwecja) 7 (1,2,1,3,0)
11. Jaimon Lidsey (Australia) 7 (0,1,2,2,2)
12. Maciej Janowski (Polska) 7 (2,2,1,1,1)
13. Michał Curzytek (Polska) 5 (2,0,0,1,2)
14. Bartłomiej Kowalski (Polska) 4 (1,0,0,2,1)
15. Mateusz Panicz [R1] (Polska) 3 (1,2,t,0,0)
16. Gleb Czugunow (Polska) 2 (1,1,w,-,-)
17. Matias Nielsen (Dania) 0 (0,0,u/-,-,-)

Bieg po biegu:
1. LAMBERT, Curzytek, Jeppesen, Lidsey
2. ZMARZLIK, Woffinden, Czugunow, Dudek
3. HOLDER, Janowski, Lindgren, Nielsen
4. BEWLEY, Vaculik, Kowalski, Gusts
5. BEWLEY, Janowski, Woffinden, Curzytek
6. VACULIK, Dudek, Lidsey, Nielsen
7. JEPPESEN, Holder, Czugunow, Kowalski
8. LAMBERT, Lindgren, Zmarzlik, Gusts
9. DUDEK, Holder, Gusts, Curzytek
10. WOFFINDEN, Lidsey, Lindgren, Kowalski
11. ZMARZLIK, Vaculik, Janowski, Jeppesen
12. BEWLEY, Lambert, Panicz, Czugunow (w/u), Nielsen (u/-)
13. LINDGREN, Panicz, Curzytek, Vaculik
14. BEWLEY, Lidsey, Zmarzlik, Holder
15. GUSTS, Jeppesen, Woffinden (w/u), Panicz (t)
16. DUDEK, Kowalski, Janowski, Lambert
17. ZMARZLIK, Curzytek, Kowalski, Panicz
18. GUSTS, Lidsey, Janowski, Panicz
19. DUDEK, Bewley, Jeppesen, Lindgren
20. LAMBERT, Woffinden, Vaculik, Holder
(finał) 21. LAMBERT, Bewley, Zmarzlik, Dudek

One Thought on Żużel. Impreza dziesięciolecia we Wrocławiu. Robert Lambert wygrywa Testimonial Taia Woffindena
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    17 Jun 2022
     10:21am

    Szkoda że żadna z Telewizji nie wpadła na pomysł, by to wyemitować, choćby On-line.

    Jesteśmy zmuszani do oglądania jakichś rozgrywek typu: „Polska kontra Reszta Świata”, SoN i podobnych bzdur a nikogo nie interesuje taki zabawny turniej który jest najlepszą promocją sportu na szlace!

    No – może słabo wyszło z tymi wypadkami na torze, jednak to taki sport.

Skomentuj

One Thought on Żużel. Impreza dziesięciolecia we Wrocławiu. Robert Lambert wygrywa Testimonial Taia Woffindena
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    17 Jun 2022
     10:21am

    Szkoda że żadna z Telewizji nie wpadła na pomysł, by to wyemitować, choćby On-line.

    Jesteśmy zmuszani do oglądania jakichś rozgrywek typu: „Polska kontra Reszta Świata”, SoN i podobnych bzdur a nikogo nie interesuje taki zabawny turniej który jest najlepszą promocją sportu na szlace!

    No – może słabo wyszło z tymi wypadkami na torze, jednak to taki sport.

Skomentuj