Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Rzadko się zdarza, aby ktoś świętował swoje setne urodziny. Niedawno tę przyjemność miał George Fynn, czyli popularny swego czasu „Huck”, który ścigał się na Wyspach Brytyjskich od 1949 roku. 

 

Georg Fynn pseudonim „Huck” odziedziczył oczywiście po bohaterze powieści Marka Twaina. W 1949 roku jako jeden z pierwszych zawodników przybył z Australii do Anglii. Jak przyznaje, w jego podróży do Europy było trochę przypadku.

– Po raz pierwszy ścigałem się na żużlu w australijskim Newcastle. Pamiętam, że w biegu ze mną zginął jeden z zawodników. Brałem też udział w zawodach w Sydney, gdzie niestety śmierć poniosło dwóch kolegów. Wyjazd do Anglii zaproponował mi Norman Parker. To on zwrócił na mnie uwagę podczas pobytu angielskich zawodników w Australii w 1948 roku. Na torze, który miał około 800 jardów, Anglicy mieli problem z dogonieniem mnie i Parker uznał, że warto, abym pojawił się w Anglii. Tak też się stało. W 1949 roku debiutowałem w Wimbledonie i w pierwszym biegu juniorów, rozegranym na trzech okrążeniach, wywalczyłem dwa punkty – wspomina stulatek. 

Fynn podczas jednego ze spotkań w Anglii

Jako żużlowiec relatywnie często ulegał kontuzjom i  wielkiej kariery na żużlowych torach nie zrobił. Po startach w Wimbledonie przeniósł się do zespołu Norwich Stars. 

– W Wimbledonie była tak naprawdę duża konkurencja. Później było Norwich, a potem weszły różne ograniczenia dotyczące startu Australijczyków i finalnie moja kariera, nie nabierając rozpędu, zakończyła się – dodaje Fynn. 

Bardziej niż z wyczynów sportowych, Fynn jest znany z produkcji ram. Pierwsze ich prototypy tworzył jeszcze w Australii. Ich profesjonalną produkcję rozwinął w latach 50. ubiegłego wieku w Anglii. Charakterystyczną cechą jego ram była oczywiście lżejsza waga oraz możliwość dopasowywania kierownicy do zawodnika.

– Miałem warsztat koło stadionu w Birmingham i tam produkowałem swoje ramy. Były lżejsze o 17 uncji od innych. Pierwszą testował dla mnie Graham Warren, kiedy wrócił z Nowej Zelandii. Po nim był Ken Mc Kinley, a po nich zaczęły kupować je całe zespoły. Co ciekawe, były robione z materiału pochodzącego z części samolotów rozbitych podczas wojny – wspomina „Huck” Fynn.

George Fynn do Australii nie wrócił. Po odejściu z żużla zrobił karierę jako producent… doskonałej jakości metalowych wideł. 

rama stworzona przez Georga Fynna