Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Niski, nawet bardzo niski lot tarnowskich Jaskółek. Żużlowcy Unii przegrali siódme spotkanie w tym sezonie, kolejne z Cellfast Wilkami. Tym razem było o wiele lepiej niż przed tygodniem, kiedy tarnowianie zostali rozgromieni w Krośnie, ale i tak nie zdobyli ligowych punktów. Wilki wygrały w Jaskółczym Gnieździe 46:44, a bohaterem został – tradycyjnie – Tobiasz Musielak. 

 

Tarnowianie tym meczem chcieli się przełamać i zakończyć trwającą od sześciu spotkań złą serię. Tym razem mieli po swojej stronie atut własnego toru, pełen skład i dużo determinacji. I do pewnego momentu wszystko układało się w miarę po myśli tarnowian.

Po pięciu biegach było 17:13, a po ośmiu 25:23, a liderzy Unii – Rohan Tungate i Niels Kristian Iversen – z biegu na bieg się rozkręcali. W dziewiątej gonitwie znakomita tego dnia para Tobiasz Musielak – Mateusz Szczepaniak pokonała podwójnie dwójkę gospodarzy, a Wilki objęły prowadzenie, którego już nie oddały do końca spotkania.

Bieg czternasty wlał nieco nadziei w serca tarnowskich kibiców. Sześć punktów przewagi Wilków, roszada taktyczna duetu Paweł Baran – Jacek Rempała i podwójne zwycięstwo Unii. Przed ostatnią gonitwą było „tylko”41:43 i wynik pozostawał sprawą otwartą. Pozostawał do samego startu, bo po zwolnieniu taśmy do przodu pognał Tobiasz Musielak i przywożąc kolejną „trójkę” zapewnił ważne zwycięstwo swojemu zespołowi. Ważne i historyczne, bo zespół z Krosna wygrał po raz pierwszy w Tarnowie.

Tobiasz Musielak powoli zaczyna wyglądać jak Bartosz Zmarzlik eWinner 1. Ligi, czyli najwięcej emocji jest wówczas, kiedy lider Wilków zostaje na starcie i musi nadganiać na trasie. Tak było w biegu jedenastym, kiedy Musielak przez pewien czas jechał czwarty, ale minął na trasie Ernesta Kozę i zabrakło mu czasu (i dystansu), by skutecznie powalczyć z Nielsem Kristianem Iversenem. Bo chęci z pewnością nie zabrakło.

Krośnianie byli typowani do roli czarnego konia sezonu, ale nikt się nie spodziewał aż takiego zwycięskiego marszu. Takowego oczekiwano raczej w Tarnowie, bo Iversena i Tungate’a ściągano raczej z myślą o zmianie klasy rozgrywkowej, ale na wyższą. Tymczasem w Unii jest seria, ale porażek, czyli nieoczekiwana zamiana miejsc na południu Polski. I niestety dla tarnowian, Unia wykonała spory krok w kierunku 2. Ligi Żużlowej.

Unia Tarnów – Cellfast Wilki Krosno 44:46

Unia 44
9. Niels Kristian Iversen 12+1 (2,3,1,2,3,1*)
10. Oskar Bober 4 (3,1,0,-)
11. Artur Mroczka 4+2 (0,1*,1*,2,-)
12. Ernest Koza 7+2 (1*,2,2,0,2*)
13. Rohan Tungate 11 (2,1,3,0,3,2)
14. Piotr Świercz 3+1 (2*,1,0)
15. Przemysław Konieczny 3 (3,0,0)
16. Dawid Rempała NS

Cellfast Wilki
1. Tobiasz Musielak 13 (3,3,3,1,3)
2. Mateusz Szczepaniak 8+2 (0,2*,2*,3,1)
3. Vaclav Milik 8 (1,3,2,2,0)
4. Patryk Wojdyło 6+1 (w,t,1*,3)
5. Andrzej Lebiediew 9+1 (3,2,3,1*,0)
6. Jakub Janik 0 (0,-,0)
7. Bartosz Curzytek 2 (1,0,0,1)
8. Aleks Rydlewski 0 (0)