Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Podejrzewamy, że żaden publiczny przewoźnik nie zaangażował się ostatnio w promocję żużla tak, jak firma  Firstbus z angielskiego Bradford. Już wcześniej pisaliśmy, że ich autobusy noszą nazwę „Per Jonsson” czy „Erik Gundersen”. W ramach uczczenia wywalczenia drugiego tytułu mistrza świata, niedawno pojawił się autobus o nazwie „Bartosz Zmarzlik”. A od paru dni jest kolejny żużlowy pojazd – po ulicach Bradford pasażerów wozi tym razem „Simon Wigg”. Lubimy pisać o ludziach pozytywnie zakręconych na punkcie żużla, więc poznajcie pomysłodawcę żużlowych autobusów w Bradford i kierowcę jednego z nich – Johna Patricka Murphy’ego.

– Jestem fanem żużla od 1972 roku. Wtedy po raz pierwszy na obiekcie Odsal oglądałem żużel i podziwiałem Phila Crumpa. Po zniknięciu żużla w Bradford w 1997 roku, moją miłość do speedwaya podtrzymał Tomasz Gollob. Byłem szczęśliwy, jak w 2010 roku wywalczył tytuł mistrza świata.  Teraz podziwiam Bartosza Zmarzlika i szczerze mu kibicuje – zaczyna swoją opowieść John.

Nasz angielski fan żużla pracuje jako kierowca autobusu od ponad 20 lat. Jak zaznacza, firma Firstbus jest otwarta na pomysły pracowników. John postanowił zatem wprowadzić do ruchu miejskiego… żużlowe autobusy.

– Mój pomysł mógł być związany tylko z żużlem (śmiech). Podzieliłem się nim z przełożonymi i otrzymałem zgodę na realizację. Za to serdecznie dziękuje kierownictwu firmy raz jeszcze. Jedynym problemem była kwestia osadzenia na pojeździe nazwy autobusu. Ostatecznie postanowiliśmy  nakleić specjalne naklejki z przodu pojazdu. Znalazłem producenta, które je wykonał. Nie ukrywam, klejenie było bardzo stresujące. Cała sztuka polegała na tym, aby nie dostało się powietrze pomiędzy naklejkę, a powierzchnię pojazdu – kontynuuje John. 

John Patrick Murphy z dzieckiem – wielki fan Bartosza Zmarlika.

Ostatnio na ulice Bradford wyjechał autobus o nazwie Simon Wigg. 

– Simon to był wielki zawodnik. Teraz mamy autobus numer 35217 – Per Jonsson, 35228 ma Erik Gundersen, a 35220 miał właśnie Bartosz Zmarzlik. Bartosz Zmarlik kursował na linii Bradford – Leeds i był tym samym mocno widoczny. Teraz za Bartka dałem zmianę i 35220 to numer startowy autobusu – Simon Wigg. Chcieliśmy o nim przypomnieć w dwudziestą rocznicę śmierci. Dwa lata jeździł w Bradford. Mamy taką możliwość, aby jednocześnie były trzy żużlowe autobusy. Pomysł na te żużlowe autobusy ma przede wszystkim zaciekawić pasażerów, o co w tym wszystkim chodzi, a dwa ma dać nadzieję kibicom – a ich wciąż nie brakuje – że żużel do Bradford wróci. Po trzecie, ma oddać hołd największym bohaterom żużla. Tym byłym i temu obecnemu z Gorzowa. Bartosz to wielki zawodnik – mówi nasz rozmówca.

Żużlowe autobusy to nie jedyny sportowy pomysł Johna z polskim akcentem w tle.

– Mamy tu polską restaurację. W zeszłym roku oprawiłem im okładkę Speedway Star na której był Bartosz Zmarzlik i przekazałem na ich ręce. W tym roku tam wróciłem i okazało się, że lokal ma nowych właścicieli z Polski. Dałem im więc nową ramę. W podziękowaniu za zgodę na jej postawienie, napisałem recenzję ich lokalu do regionalnej gazety. Polubiliśmy się z właścicielkami, Joanną Szydlik i Martą Bierkat. Przeforsowałem pomysł, aby w lokalu jedną ze ścian nazwać ścianą sławy polskiego sportu. Mamy tam zdjęcia, oczywiście, Bartosza Zmarzlika, Edwarda Jancarza, Zenona Plecha, Antoniego Woryny i Kazimierza Deyny. Kolejni na pewno będą. I chyba masz rację. Jestem pozytywnie zakręcony na punkcie żużla i Polski, no i Bartka Zmarzlika. Bywałem w Polsce na żużlu w Chorzowie, Wrocławiu i Polska to wspaniały kraj – kontynuuje John. 

Wszystko wskazuje na to, że niedługo John zawita ponownie do Polski. Jego historia dotarła bowiem do gorzowskiego klubu.

– Tak. Wiemy, że Bartek jeździł jako autobus w Bradford. Fantastyczna akcja i pomysł pana Johna. Dziękujemy i gratulujemy. Pomysłodawca jest bardzo mile widziany w Gorzowie. Zapraszamy go, aby zobaczył żużel również u nas – mówi dyrektor Stali Gorzów, Tomasz Michalski.

Co ważne, John zrobił nam prezent, jednocześnie dokładając coś do naszej corocznej aukcji Żużlowa Paczka. Przekazał nam oryginalną naklejkę autobusu linii 35220 z nazwą Bartosz Zmarzlik. My serdecznie dziękujemy, a tym, którzy lubią oryginalne i niepowtarzalne gadżety – zapraszamy na nasze aukcje. Pamiętajcie, dochód przeznaczamy jak co roku na pomoc podopiecznym Fundacji PZM. Warto pomagać!

Kliknij w zdjęcie lub tekst, by przejść do aukcji.

A Polaków w Bradford zapraszamy do restauracji Takeaway Gateaway przy 6 Upper Millergate. Tam zjecie obok polskich sław żużla.

Współwłaścicielka lokalu – Joanna Szydlik
Artykuł o polskiej restauracji
5 komentarzy on Żużel. Historia autobusu Zmarzlika w Bradford. Poznajcie Johna – ambasadora polskiego żużla
    Mariusz Stal
    21 Nov 2020
     11:48pm

    Człowiek z wielką pasją i miłością do żużla. Świetny artykuł i ciekawa historia. Mam nadzieję, ze w przyszłym sezonie Pan John zawita do Gorzowa i spotka sie z Bartoszem. Świetny gość. Szkoda, ze żużel w Anglii tak podupadł… To była kiedyś Mekka żużla, każdy chciał jeździć w Anglii. Pamiętam mecze w Screensport, SKY. W Polsce dopiero zaczynali jeździć stranieri, tam był inny świat, niesamowity poziom, krótkie techniczne tory, kolorowe „skóry”. Teraz my mamy najlepszą ligę na świecie, ale brakuje tej mocnej ligi angielskiej.

    Janusz Tłok
    23 Nov 2020
     8:56am

    Panie autorze,
    pomysłodawca ,,żużlowych autobusów” nazywa się John Murphy. Tak wynika nawet z treści artykułu z brytyjskiej prasy zamieszczonego na zdjęciu. W przestrzeni internetowej można znaleźć profil Pana Johna. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę: ,,John patrick murphy bradford.”
    Z poszanowaniem
    Janusz Tłok

    Żużel. Polska ściana pamięci przy Odsal w Bradford | PoBandzie
    20 Dec 2020
     3:35pm

    […] Żużel. Historia autobusu Zmarzlika w Bradford. Poznajcie Johna – ambasadora polskiego żużl… Sebastian Sirek […]

Skomentuj

5 komentarzy on Żużel. Historia autobusu Zmarzlika w Bradford. Poznajcie Johna – ambasadora polskiego żużla
    Mariusz Stal
    21 Nov 2020
     11:48pm

    Człowiek z wielką pasją i miłością do żużla. Świetny artykuł i ciekawa historia. Mam nadzieję, ze w przyszłym sezonie Pan John zawita do Gorzowa i spotka sie z Bartoszem. Świetny gość. Szkoda, ze żużel w Anglii tak podupadł… To była kiedyś Mekka żużla, każdy chciał jeździć w Anglii. Pamiętam mecze w Screensport, SKY. W Polsce dopiero zaczynali jeździć stranieri, tam był inny świat, niesamowity poziom, krótkie techniczne tory, kolorowe „skóry”. Teraz my mamy najlepszą ligę na świecie, ale brakuje tej mocnej ligi angielskiej.

    Janusz Tłok
    23 Nov 2020
     8:56am

    Panie autorze,
    pomysłodawca ,,żużlowych autobusów” nazywa się John Murphy. Tak wynika nawet z treści artykułu z brytyjskiej prasy zamieszczonego na zdjęciu. W przestrzeni internetowej można znaleźć profil Pana Johna. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę: ,,John patrick murphy bradford.”
    Z poszanowaniem
    Janusz Tłok

    Żużel. Polska ściana pamięci przy Odsal w Bradford | PoBandzie
    20 Dec 2020
     3:35pm

    […] Żużel. Historia autobusu Zmarzlika w Bradford. Poznajcie Johna – ambasadora polskiego żużl… Sebastian Sirek […]

Skomentuj