fot. Jędrzej Zawierucha
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Krzysztof Meyze w ostatni weekend popełnił błąd, o którym mówiła cała żużlowa Polska. Arbiter w spornej sytuacji wykluczył Patryka Dudka, a oprócz oskarżeń o wypaczenie meczu, regularnie otrzymuje pod swoim adresem niewybredne wiadomości, które noszą znamiona hejtu. Jako przedstawiciele środowiska żużlowego chcemy zdecydowanie potępić formy ataków na sędziego i wesprzeć go w tej sytuacji.

 

Trzynasty bieg meczu Fogo Unia Leszno – For Nature Solutions Apator Toruń. Piotr Pawlicki wywozi pod bandę Patryka Dudka (choć nie było między zawodnikami kontaktu), żużlowiec z Torunia ledwo utrzymał się na motocyklu, po czym… sędzia wykluczył Patryka Dudka. Krzysztof Meyze popełnił błąd, za co spotkania go fala krytyki, jednak część „kibiców” postawiła pójść dalej.

– Otrzymuję mnóstwo wiadomości. Ja, mój syn, moja żona, moi najbliżsi, w których ludzie życzą nam śmierci i wypisują okropne rzeczy. Tego, co się stało po meczu w Lesznie, to chyba żaden z moich kolegów tego nie przeżył. Widzimy z kolegami, że jest coraz gorzej i to nawet nie jest tak, że dostajemy takie wiadomości, jak popełnimy błąd. Może być poprawna decyzja, ale na niekorzyść jednego z klubów. Miałem taką sytuację po meczu Gorzów – Lublin z początku sezonu, ale tam było wiadomości kilka. Teraz jest kilkaset, jeśli nie nawet ponad tysiąc. Okropnych wiadomości, obrażających mnie, moją rodzinę, życząc śmierci w najgorszy możliwy sposób. Nie jestem zaskoczony, jestem wręcz zszokowany – mówił nam Krzysztof Meyze.

– Jako przedstawiciele środowiska żużlowego zdecydowanie sprzeciwiamy się takim pseudokibicom, którzy nie rozumieją podstaw sportu. Sędziowie popełniali błędy, popełniają i popełniać będą. Absolutnie nie jest to jednak powód, by wysyłać im pogróżki czy życzyć śmierci. W sporcie nie ma miejsca dla takich widzów – mówi menadżer portalu Po Bandzie, Łukasz Malaka. – Dlatego chcielibyśmy zainicjować akcję wsparcia i solidarności z arbitrem – dodaje.

Sędzia Krzysztof Meyze pracuje jako arbiter, ale jednocześnie wykonuje piękne prace z drewna. Niestety, przez grupę sympatyzującą z toruńskim klubem, musiał usunąć swoje strony z social mediów. Fani na zmianę zarzucali stronę wulgarnymi komentarzami, a na domiar złego celowo obniżali ocenę jego prac, wystawiając negatywne opinie. A po tym, jak już fanpage na Facebooku został zamknięty… „przenieśli” się na inną firmę, która ma podobną nazwę!

– Chcemy pokazać szerszej publiczności dzieła pana Meyze, które mieliśmy również okazję podziwiać w naszym programie Żużel Od Kuchni. Normalni kibice proszeni o kontakt mailowy, pokażmy swoją solidarność w akcji #HejtStop, zamawiając u sędziego Meyze jedną z jego ozdobnych drewnianych desek – zachęca Łukasz Malaka.

Wszyscy, którzy będą chcieli wesprzeć akcję, proszeni są o kontakt pod adresem mailowym [email protected].

5 komentarzy on Żużel. Hejt stop. Wspieramy sędziego Krzysztofa Meyze
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    28 May 2022
     10:37am

    Panie Malaka, można do was pisać ile się chce, także na wasze osobiste skrzynki e-mail a i tak nie odpowiadacie.

    A ja nie wspieram pana sędziego Krzysztofa Meyze i wcale się tego nie wstydzę i wcale nie chodzi akurat o tego pana, ale także o jego czterech kolegów siedzących na wieżyczkach meczów Ekstraligowych. Środowisko sędziowskie przez ostatnie lata zrobiło się kliką która wygryzła, lub nie dopuściła do wyszkolenia wielu zdolnych ludzi – takie dbanie o swój stołek. To co się dzieje od 2-3 lat na stadionach żużlowych woła o pomstę do nieba i co gorsza im bardziej, zdawałoby się, doświadczony arbiter, tym gorsza ocena sytuacji na torze.

    Od kilku lat bardzo uważnie oglądam mecze w TV, nagrywam je i wszelkie sytuacje sporne analizuję pod względem zapisów regulaminowych, taka zabawa, nawet konik, hobby. Dlatego myślę, że mam jakieś tam rozeznanie. Rzecz jasna, nawet tego z nikim nie konsultuje, opieram się tylko na zapisach video, werdyktach sędziowskich, zdaniu ekspertów, dziennikarzy i na zdaniu … KIBICÓW!

    Drodzy panowie sędziowie, czasem ci siedzący na stadionach KIBICE, ta szara masa co wrzeszczy, przeszkadza i stresuje, ale jest najważniejsza dla sportu ma lepsze rozeznanie niż wy Dumni Panowie Sędziowie w marynarkach!

      Łukasz Malaka
      30 May 2022
       9:47am

      Bardzo dziwne ponieważ skrzynka redakcyjna jak i prywatne działają bez zarzutu. Pozdrawiamy

        Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
        30 May 2022
         11:12am

        Może z racji naszej poprzedniej, niezbyt udanej „współpracy”, moje zapytania trafiają do działu „SPAM”.
        Bardzo to dziwne, zgadzam się …. hmm.

        Pozdrawiam 🙂

          Łukasz Malaka
          30 May 2022
           5:12pm

          Niestety w spamie też nie ma. Być może coś Pana skrzynka szwankuje. Ubolewamy również gdyż notoryczna krytyka też bywa ciekawa))) Pozdrawiamy serdecznie i to nie sarkazm. [email protected] – funkcjonuje bez zarzutu

            Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
            22 Jun 2022
             5:57pm

            Oj tam panie Łukaszu jest pan „kłamca kłamca” i proponuję by przyznał się pan i pan Prochowski do winy i nawet… Dobra. Przypuszczam, że nie potraficie, lecz wybrniecie jakoś tam redakcyjnymi sztuczkami.

            Oki, nie będę wyskakiwał z datami i e-mailami, gdzie wam się nie chciało odpisać. Choć to słabe i nie przystoi polskiemu wychowaniu (Polskiemu?)

            „No mi się nie chce, nie ma czasu, jestem zarobiony, mam cie w dupie, spadaj”. Zawsze można tak napisać, ale brak odpowiedzi to najgorsza obelga dla zwykłego … kibica.

            Drodzy panowie Malaka i Prochowski, uważacie że nie jestem partnerem do rozmowy, że jesteście mądrzejsi jako dziennikarze? Czy potraficie dać odpowiedź? Potraficie na „antenie”?

Skomentuj

5 komentarzy on Żużel. Hejt stop. Wspieramy sędziego Krzysztofa Meyze
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    28 May 2022
     10:37am

    Panie Malaka, można do was pisać ile się chce, także na wasze osobiste skrzynki e-mail a i tak nie odpowiadacie.

    A ja nie wspieram pana sędziego Krzysztofa Meyze i wcale się tego nie wstydzę i wcale nie chodzi akurat o tego pana, ale także o jego czterech kolegów siedzących na wieżyczkach meczów Ekstraligowych. Środowisko sędziowskie przez ostatnie lata zrobiło się kliką która wygryzła, lub nie dopuściła do wyszkolenia wielu zdolnych ludzi – takie dbanie o swój stołek. To co się dzieje od 2-3 lat na stadionach żużlowych woła o pomstę do nieba i co gorsza im bardziej, zdawałoby się, doświadczony arbiter, tym gorsza ocena sytuacji na torze.

    Od kilku lat bardzo uważnie oglądam mecze w TV, nagrywam je i wszelkie sytuacje sporne analizuję pod względem zapisów regulaminowych, taka zabawa, nawet konik, hobby. Dlatego myślę, że mam jakieś tam rozeznanie. Rzecz jasna, nawet tego z nikim nie konsultuje, opieram się tylko na zapisach video, werdyktach sędziowskich, zdaniu ekspertów, dziennikarzy i na zdaniu … KIBICÓW!

    Drodzy panowie sędziowie, czasem ci siedzący na stadionach KIBICE, ta szara masa co wrzeszczy, przeszkadza i stresuje, ale jest najważniejsza dla sportu ma lepsze rozeznanie niż wy Dumni Panowie Sędziowie w marynarkach!

      Łukasz Malaka
      30 May 2022
       9:47am

      Bardzo dziwne ponieważ skrzynka redakcyjna jak i prywatne działają bez zarzutu. Pozdrawiamy

        Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
        30 May 2022
         11:12am

        Może z racji naszej poprzedniej, niezbyt udanej „współpracy”, moje zapytania trafiają do działu „SPAM”.
        Bardzo to dziwne, zgadzam się …. hmm.

        Pozdrawiam 🙂

          Łukasz Malaka
          30 May 2022
           5:12pm

          Niestety w spamie też nie ma. Być może coś Pana skrzynka szwankuje. Ubolewamy również gdyż notoryczna krytyka też bywa ciekawa))) Pozdrawiamy serdecznie i to nie sarkazm. [email protected] – funkcjonuje bez zarzutu

            Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
            22 Jun 2022
             5:57pm

            Oj tam panie Łukaszu jest pan „kłamca kłamca” i proponuję by przyznał się pan i pan Prochowski do winy i nawet… Dobra. Przypuszczam, że nie potraficie, lecz wybrniecie jakoś tam redakcyjnymi sztuczkami.

            Oki, nie będę wyskakiwał z datami i e-mailami, gdzie wam się nie chciało odpisać. Choć to słabe i nie przystoi polskiemu wychowaniu (Polskiemu?)

            „No mi się nie chce, nie ma czasu, jestem zarobiony, mam cie w dupie, spadaj”. Zawsze można tak napisać, ale brak odpowiedzi to najgorsza obelga dla zwykłego … kibica.

            Drodzy panowie Malaka i Prochowski, uważacie że nie jestem partnerem do rozmowy, że jesteście mądrzejsi jako dziennikarze? Czy potraficie dać odpowiedź? Potraficie na „antenie”?

Skomentuj