Byli Amerykańscy żużlowcy nie próżnują. Jedni, jak Sam Ermolenko, odrestaurowują stare siniki, inni – jak Billy Hamill – szukają tych, którzy być może w przyszłości będą powtarzali jego sukcesy na światowych torach.
W miniony weekend były mistrz świata prowadził na torze w Auburn zajęcia swojej akademii żużlowej. Na brak chętnych narzekać nie może, bo na torze trenowało blisko dwudziestu młodych chłopaków.
– W niedzielę spędziliśmy wspaniały dzień z naszą akademią żużlową. W zajęciach wzięło udział ponad dwudziestu dzieciaków, co jest jedną z największych frekwencji w historii. Chciałbym podzielić się z wami jedną historią. Jeden bardzo utalentowany 10-letni dzieciak dość mocno uderzył w bandę, więc podbiegłem do niego, gdy jeszcze leżał na ziemi. Był smutny i sfrustrowany. Patrzy na mnie ze łzami w oczach i mówi: „Ten motor nie ma hamulców! To głupie!”. Powiedziałem do jego ojca: „On ma rację!” – napisał w swoich mediach społecznościowych Billy Hamill.
Zdjęcia – Vladimir Kruk
Żużel. To jest żużel i tu się ostro jeździ (KOMENTARZ)
Żużel. Wszyscy wstrzymali oddech! Madsen i Holder gruchnęli o tor! (ZDJĘCIA)
Żużel. „Beniaminek ma przes****”. Bajerski mówi o budowie drużyny na PGE Ekstraligę
Żużel. „Wolny Zmarzlik i Kowalski wygrywają!”. Mistrz zwrócił się do dzieci i tunera tuż po GP!
Żużel. Łoktajew mówi o Ekstralidze! „Jak nie teraz, to kiedy?”
Żużel. Co za serce Zmarzlika! Wygrał GP i… zamknął zbiórkę charytatywną!