Niekwestionowana legenda speedwaya, czterokrotny Indywidualny Mistrz Świata, czyli Greg Hancock ponownie usiadł na motocyklu żużlowym i pojeździł na toruńskiej Motoarenie. Swoją formą pochwalił się w mediach społecznościowych.
53-latek aktywnie wykorzystał weekend na toruńskiej Motoarenie. Oprócz oglądania z parku maszyn ostatniej rundy zmagań Speedway Grand Prix, mógł także sam sprawdzić tor i „kręcić” kółka na jednym z najładniejszych obiektów żużlowych w Europie.
Forma Amerykanina pozwoliła na pełne okrążenia przy dużej prędkości, zaś sylwetka popularnego „Grina” właściwie nie uległa zmianie i przypomina tę, podczas której zdobywał triumfy w cyklu SGP. Pod materiałem wrzuconym przez byłego zawodnika pojawiały się komentarze o pozytywnych treściach, które sugerowały m.in. wznowienie kariery, stałą dziką kartę na zawody Grand Prix w sezonie 2024 czy także podziękowania za możliwość obejrzenia Hancocka raz jeszcze „w akcji”.
Obecność Hancocka nie była przypadkowa, ponieważ jego przyjaciel, Luke Becker otrzymał życiową szansę pokazania się szerszej publiczności, zastępując m.in. kontuzjowanych zawodników. Sam Luke powiedział, że jego marzeniem jest awans do cyklu w roli stałego zawodnika i w przyszłym sezonie zrobi wszystko, aby do tej czołówki się dostać.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Porównują Przyjemskiego do Pedersena! Są przeprosiny!
Żużel. Liebmann zdetronizowana! 17-latka nową mistrzynią!
Żużel. Są nowe wieści o stanie zdrowia Jakobsena! „Jest w dobrym nastroju”
Żużel. Kosmiczny Mania detronizuje Motor! Dramatyczna końcówka mistrzostw! (RELACJA)
Żużel. Mistrz świata przesadził! Otrzymał czerwoną kartkę!
Żużel. Sprawdził się zły scenariusz. Pawlicki z poważną kontuzją