Wiadomo już, że zaplanowany na 24 kwietnia inauguracyjny turniej Grand Prix nie dojdzie do skutku. Władze najbardziej prestiżowego żużlowego cyklu na świecie zdecydowały się odwołać zawody ze względu na sytuację pandemiczną panującą we Włoszech.
Runda indywidualnych mistrzostw świata miała wrócić do Włoch po ośmiu latach przerwy. Ostatnie zawody Grand Prix w Terenzano odbyły się bowiem w 2013 roku, a triumfował w nich Niels Kristian Iversen. – Chociaż jesteśmy rozczarowani, że nie będziemy w stanie powrócić z cyklem do Włoch w tym roku, wiemy, że jest to najlepsza decyzja dla naszych zawodników i fanów – powiedział Paul Bellamy z firmy IMG.
Przypomnijmy, że po tych informacjach pierwszą rundą cyklu Grand Prix 2021 staje się impreza w Teterow. Zawody w północno-wschodnich Niemczech zaplanowane są na 22 maja. Patrząc na obecny rozwój pandemii u naszych zachodnich sąsiadów również nie można być pewnym czy ten turniej dojdzie do skutku.
Ho ho, no prestiż był .. gdzie? W Terenzano?
Niepojęte!! Włoski owal, mieszczący na trzech trybunach może 500-600 widzów i niewielu więcej na trawniku, chce organizować zawody GP?
Pan Castagna widzi przyszłość w Argentynie a nie dostrzega problemów koło swojego nosa.
Smutne, ale z takimi władzami FIM ten sport nie ma szans.
Żużel. Pokaz mocy Falubazu przed starciem z GKM! Sprawdzili się na W69
Żużel. Częstochowianie zgarną pierwsze punkty czy wrocławianie będą niepokonani? (SKŁADY)
Żużel. Potrzebna pomoc w kolejnym kroku do Księgi Guinessa Pani Ireny Nadolnej
Żużel. Harcerz Knudsen i Śledź w Złotym Kasku. 30 lat od słynnego biegu (VIDEO)
Czarnecki o czarnym sporcie i siatkówce. Po co gadać o medalach na IO – lepiej gadac o żużlu…
Żużel. Zawodnicy zbulwersowani po meczu ligi duńskiej. „po raz kolejny nasze bezpieczeństwo zostało odsunięte na bok”