fot. GKM Grudziądz
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Komplet widzów zasiadł w niedzielne popołudnie na piękniejącym stadionie w Ostrowie Wielkopolskim. Przed meczem wiele mówiło się o tym, że może to jedno ze spotkań, które przybliży jedną z drużyn do utrzymania. Goście przyjechali do Ostrowa osłabieni brakiem Wadima Tarasienki oraz pokiereszowani emocjonalnie po awanturze między swymi liderami w trakcie finału MPPK. I choć na torze sporo się działo, to niekoniecznie tak było pod kątem wyniku, bo grudziądzanie wygrali aż 55:35!

 

Tętno kibiców skoczyło dodatkowo już w pierwszym łuku premierowej gonitwy. W pierwszym podejściu Nicki Pedersen, który delikatnie przegrał start z Oliverem Berntzonem, wykorzystał swoje doświadczenie i wypchnął swojego młodszego rywala na zewnętrzną część toru, gdzie zahaczył go jeszcze Grzegorz Walasek. Sędzia zawodów nie znalazł winnego żadnej z tych kolizji i zdecydował się na powtórkę w czteroosobowej obsadzie. W powtórce Berntzon ponownie zanotował upadek w pierwszym łuku i tym razem już został wykluczony przez arbitra. W trzecim podejściu Grzegorz Walasek mimo dobrego momentu startowego nie znalazł miejsca w pierwszym łuku między Pedersenem, a Frederikiem Jakobsenem i przez cztery okrążenia próbował ścigać tego ostatniego. A próby t

Kolejne emocje przyniósł bieg młodzieżowców. Po ostrym ataku Jakuba Krawczyka na Kacpra Łobodzińskiego ten pierwszy wjechał na murawę, jednak kontynuował jazdę. Po biegu został oczywiście wykluczony. O pierwsze miejsce trwała zażarta walka. Kacper Pludra nabierał prędkości jadąc nieco szerzej niż Sebastian Szostak i na ostatniej prostej dopiął swego. W trzeciej odsłonie dnia Chris Holder wlał nadzieję w serca ostrowskich kibiców, mimo przegranego startu wychodząc na prowadzenie świetnym manewrem na wyjściu z pierwszego łuku. I byłby to jedyny moment w pierwszej serii, w którym kibice unieśli ręce w geście zwycięstwa, gdyby nie złośliwość rzeczy martwych i pęknięty łańcuch Kacpra Pludry na ostatnim łuku czwartego biegu. Młodzieżowiec gości rewelacyjnie wyszedł ze startu i pewnie prowadził. Z „planowanych” 10 punktów przewagi gościom zostało zatem raptem 6.

Na początek drugiej serii startów premierowe punkty w PGE Ekstralidze zdobył Matias Nielsen. Pomógł mu w tym manewr Grzegorza Walaska, który chyba nie do końca celowo zablokował Jakobsena. Kolejne pewne 3 punkty przywiózł Pawlicki. W kolejnej gonitwie Nicki Pedersen potwierdził, że minięcie go na trasie należy do arcytrudnych zadań. Holder był szybszy, jednak Nicki w bardzo przemyślany ale również sportowy sposób blokował jego ataki. Całe to widowisko odbywało się za plecami Krzysztofa Kasprzaka. Siódma gonitwa to dobra jazda Tomasza Gapińskiego i pierwsze drużynowe zwycięstwo gospodarzy. Wynik brzmiał jednak 17:25 i zwycięstwo coraz bardziej się od nich oddalało.

Początek kolejnej serii startów to pierwsza porażka starszego z braci Pawlickich i ładna pogoń Jakuba Krawczyka za Jakobsenem. Bieg dziewiąty to popis grudziądzkich „starych mistrzów”. Nicki Pedersen wygrał start, a Krzysztof Kasprzak przyciął do „kredy” i na drugim łuku przewaga gości wynosiła pół prostej. Gonić próbował jeszcze Berntzon, ale brakło mu dystansu. W biegu dziesiątym gospodarzy pogrążyć chcieli Pawlicki wespół z Pludrą, jednak juniora gości minęli na dystansie kolejno Nielsen i Walasek. Nie zmieniało to jednak faktu, że wynik meczu brzmiał 24:36 a kibice zastanawiali się, kiedy jako rezerwa taktyczna pojedzie Chris Holder. Widać było jednak, że trener Staszewski widzi potrzebę „rozjeżdżenia” większej ilości zawodników.

Trener zaskoczył przed biegiem 11, gdzie jako rezerwa taktyczna pojechał… Tim Sorensen. Po drugiej stronie barykady stanąć mieli bardzo mocni Pawlicki i Pedersen. Początkowo wyglądało to dość optymistycznie dla gospodarzy. Prowadził Nielsen przed Pawlickim a Sorensen jechał przed Pedersenem. Obaj młodzi Duńczycy stracili jednak swoje pozycje. Holder pojechał jako rezerwa taktyczna w biegu 12 i zwyciężył po pięknej walce z Kasprzakiem, jednak ostatni do mety dojechał Szostak i mecz był w tym momencie rozstrzygnięty.

Biegi nominowane to popis gości, którzy przypieczętowali zasłużone zwycięstwo. Szansę otrzymał Norbert Krakowiak i pokazał, że także i on był tego dnia bardzo szybki.

Podsumowując, gospodarze padli chyba ofiarą braku dopasowania do własnej nawierzchni, bo trudno przypuszczać by realnie aż tak bardzo odstawali od Ekstraligi. Pozytywnie zaprezentowali się bardzo szybki Chris Holder, który sprostał roli lidera zespołu oraz waleczny Matias Nielsen. Reszta drużyny walczyła, starała się, jednak punktów nieco zabrakło. W drużynie gości klasą samą dla siebie było trio Przemysław Pawlicki, Nicki Pedersen i Krzysztof Kasprzak. Ważne punkty dołożyli jednak wszyscy zawodnicy, każdy z nich pokonywał zawodników rywali.

Miejscowi kibice, mimo porażki swego zespołu, obejrzeli fascynujące widowisko, zdecydowanie na miarę PGE Ekstraligi. Pierwsze koty za płoty, jeszcze będzie przepięknie. Kibice gości mogą cieszyć się, że mimo wielu przeciwności losu ZOOleszcz GKM sezon zaczyna z wysokiego pułapu, być może nawet jako lider tabeli po pierwszej kolejce.

I kolejka PGE Ekstraligi:

Arged Malesa Ostrów Wielkopolski – ZOOleszcz GKM Grudziądz 35:55

Arged Malesa: Oliver Berntzon 2 (w,1,1,-,0), Tomasz Gapiński 6+1 (2,3,0,1*,0), Grzegorz Walasek 3+2 (1,1*,1*,-), Matias Nielsen 7 (0,2,2,2,1), Chris Holder 14 (3,1,3,3,2,2), Jakub Krawczyk 1+1 (w, 1*,0), Sebastian Szostak 2 (2,0,0), Tim Sorensen 0 (0)

ZOOleszcz GKM: Nicki Pedersen 15+1 (3,2*,3,1,3,3), Krzysztof Kasprzak 10+3 (1*,3,2*,2,2*), Frederik Jakobsen 3+2 (2*,0,1*,-), Przemysław Pawlicki 15 (3,3,2,3,3,1), Zastępstwo Zawodnika, Kacper Pludra 3 (3,0,0), Kacper Łobodziński 2+1 (1,0,1*), Norbert Krakowiak 7 (2,2,0,3)

Bieg po biegu:
1. PEDERSEN, Jakobsen, Walasek, Berntzon (w/u) 1:5 (1:5)
2. PLUDRA, Szostak, Łobodziński, Krawczyk (w) 2:4 (3:9)
3. HOLDER, Krakowiak (ZZ), Kasprzak, Nielsen 3:3 (6:12)
4. PAWLICKI, Gapiński, Krawczyk, Pludra 4:2 (9:15)
5. PAWLICKI, Nielsen, Walasek, Jakobsen 3:3 (12:18)
6.KASPRZAK, Pedersen, Holder, Szostak 1:5 (13:23)
7. GAPIŃSKI, Krakowiak (ZZ), Berntzon, Łobodziński 4:2 (17:25)
8. HOLDER, Pawlicki, Jakobsen, Krawczyk 3:3 (20:28)
9. PEDERSEN, Kasprzak, Berntzon, Gapiński 1:5 (21:33)
10. PAWLICKI (ZZ), Nielsen, Walasek, Pludra 3:3 (24:36)
11. PAWLICKI, Nielsen, Pedersen, Sorensen 2:4 (26:40)
12. HOLDER, Kasprzak, Łobodziński, Szostak 3:3 (29:43)
13. PEDERSEN (ZZ), Holder, Gapiński, Krakowiak 3:3 (32:46)
14. KRAKOWIAK, Kasprzak, Nielsen, Berntzon 1:5 (33:51)
15. PEDERSEN, Holder, Pawlicki, Gapiński 2:4 (35:55)

Sędziował: Paweł Słupski