Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

ZOOleszcz GKM Grudziądz w końcu dopiął swego. Po dziewięciu sezonach nieskutecznej walki, w końcu Gołębie sprawiły swoim kibicom ogromną radość i po fantastycznym meczu z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa zameldowały się w fazie play-off.

 

GKM Grudziądz do Ekstraligi wszedł po sezonie 2014, w którym co prawda zajął trzecie miejsce w ówczesnej 1. Lidze, natomiast wygrał konkurs zorganizowany przez władze Speedway Ekstraligi i otrzymał dziką kartę na występy w rozgrywkach w sezonie 2015. Rok później grudziądzanie zajęli ostatnie miejsce w lidze, ale ze względu na to, że do procesu licencyjnego nie przystąpiła z powodów finansowych Stal Rzeszów, GKM zajął jej miejsce. Lata 2016-2023 to z kolei bezowocna walka o play-offy, przez co grudziądzki klub był bardzo często wyszydzany.

W ostatnich latach działacze konsekwentnie wzmacniali zespół – do GKM-u sprowadzono takie gwiazdy jak Max Fricke czy Jason Doyle. W połączeniu z solidną drugą linią i niezłą formacją juniorską, w Grudziądzu wierzono, że właśnie sezon 2024 może być przełomowy. Pech chciał, że tuż na początku rozgrywek kontuzji nabawił się Doyle i wiadomo było, że do końca sezonu grudziądzanie będą musieli radzić sobie bez swojego lidera. Działacze zareagowali błyskawicznie, wypożyczając z poznańskiego PSŻ-u Michaela Jepsena Jensena. Był to strzał w dziesiątkę i śmiało można określić ten ruch “gamechangerem”. Duńczyk wspaniale zaaklimatyzował się w nowym klubie i z miejsca stał się jednym z liderów. Dość powiedzieć, że w starciu z Lwami wywalczył płatny komplet punktów.

– Nie potrafię opisać tej radości, jestem chyba najszczęśliwszym prezesem w Ekstralidze. Czekaliśmy na ten awans 10 lat. Wiedzieliśmy przed meczem, że musimy zdobyć 51 punktów, co nie było łatwym zadaniem. Nasza drużyna walczyła jednak o każdy kawałek toru. Jestem przeszczęśliwy, jest to dla mnie spełnienie kibicowskich i klubowych marzeń. Jestem w tym klubie wiele, wiele lat i wszyscy czekaliśmy na sukces sportowy. Jesteśmy w wymarzonych play-offach, odcinamy to co było i GKM ma iść teraz tylko do przodu – powiedział uradowany Marcin Murawski przed kamerami Eleven Sports.

Na ten moment nie jest jeszcze jasne, z kim GKM zmierzy się w play-offach. Wszystko wskazuje jednak na to, że przy zwycięstwie różnicą przynajmniej 3 punktów NovyHotel Falubazu z KS Apatorem, Gołębie trafią na hegemona rozgrywek – Orlen Oil Motor Lublin.