Żużel. Gigantyczne zainteresowanie naborem do szkółki Apatora. Bajerski zdradza kolejne plany

Z tego co działo się w sobotę (13 marca) eWinner Apator Toruń może być dumny. Zainteresowanie naborem do szkółki przeszło oczekiwania klubu i Tomasza Bajerskiego. Trener Aniołów opowiedział nam o planach na kolejne egzaminy.

Zgłosiło się ponad 40 chętnych, a przeszło 30 stawiło się w sobotę na Motoarenie. To sygnał, że wciąż nie brakuje tych, którzy chcą się ścigać na żużlu. Osoba Bajerskiego też pomaga, bo jest symbolem starych, dobrych czasów Apatora.

Dzieciaki, rodzice, media i przedstawiciele klubu obserwowali sprawdzian z dużym zainteresowaniem. Bajerski podkreśla, że jest bardzo zadowolony z tego co zobaczył.

– Nie wszyscy zapisani przyszli, ale nadal frekwencja była bardzo dobra. Pojawili się ci, którzy jeżdżą na pit bike’ach, ale nie tylko. Po niektórych od razu było widać, że znakomicie czują się na motocyklu. Niekiedy wystarczyły dwie minuty – powiedział trener Aniołów w rozmowie z PoBandzie.com.pl.

Taka liczba chętnych musi cieszyć. Rodzice robią wszystko, aby dzieciaki w czasie pandemii koronawirusa nie siedziały tylko w domu, ale nie byłoby tego wydarzenia, gdyby nie zmiana myślenia w klubie. Apator wie, że bez powrotu na właściwe tory w temacie młodzieży wiele nie osiągnie. Nic więc dziwnego, że są już plany na przyszłość.

– Jestem przekonany, że w tym roku zorganizujemy kolejny taki egzamin. Być może już w połowie sezonu – powiedział nam Tomasz Bajerski.

Kibice z Torunia mają nadzieję, że wrócą czasy znakomitych juniorów z grodu Kopernika. Obecnie drużyna musi się „posiłkować” transferami z zewnątrz takimi jak Karol Żupiński. Czy już niebawem pojawią się podobne talenty jak ten Pawła Przedpełskiego czy Adriana Miedzińskiego? Już teraz sporo mówi się o 12-letnim Bartoszu Derku, który ma już na koncie tytuł mistrza Polski w pitbike’ach.

KONRAD MARZEC