Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Po kilku latach przerwy do zespołu z Gniezna powrócił Adrian Gała. O tym, dlaczego akurat wybór padł na macierzysty klub i planach na najbliższy sezon rozmawiamy w poniższym wywiadzie.

 

Adrian, propozycja z Gniezna była jedyną jaką rozważałeś pod kątem startów w Polsce na sezon 2025? 

Nie, nie była to jedyna propozycja. Miałem do wyboru trzy opcje. Wszystkie były drugoligowe, ale mój wybór padł ostatecznie na Gniezno.

Rozumiem, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej?

Myślę, że coś w tym jest. Gniezno uważam za idealne miejsce do tego, aby wrócić na właściwe tory. Zawsze, jak do tej pory, startowałem w Gnieźnie, to dawałem radę. Znam tor, czuję się na nim bardzo dobrze i liczę na to, że podtrzymam na nim dobrą passę w sezonie 2025. Tor w Gnieźnie zawsze też mnie „budował” w trudniejszych okresach. To tu przyjeżdżałem, aby pojeździć i pewnie oraz dobrze „poczuć się na motocyklu.

Domniemuję, że przed zespołem został postawiony jeden cel. Jest nim awans.

Dokładnie tak. Uważam, że mamy zespół, który stać na to, aby go wywalczyć. Na pewno zrobimy  wszystko, aby tak się stało. Mam nadzieję, że moja przygoda z Krajową Ligą Żużlową będzie jednoroczna. Chcemy wrócić do Metalkas 2. Ekstraligi.

Żużel. W 2022 zgarnął juniorskie złoto. Pokonywał Zmarzlika. Teraz kończy karierę! – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. „Unia to moja historia”. Adams o początkach, Lesznie i życiu na wózku (WIDEO) – PoBandzie – Portal Sportowy

Ustalenia z klubem są takie, że w wypadku awansu część z Was „z automatu” dostanie szansę jazdy w lidze wyżej?

Jeśli chodzi o ten temat, to każdy jest panem swojego losu. Gdyby był awans, to wszystko zależy ode mnie. Na jazdę w wyższej lidze trzeba sobie po prostu zapracować. Mam nadzieję, że gdyby Start awansował, a ja w sezonie 2025 jechałbym na swoim, nazwijmy to, dobrym poziomie, to pewnie współpraca byłaby kontynuowana, a ja nie musiałbym się z Gniezna nigdzie ruszać. Póki co, skupiam się wyłącznie na kolejnym roku startów. Za daleko myślami nie wybiegam.

Sytuacja finansowa klubu z Gniezna, pisząc delikatnie, nie jest „różowa”. Nie obawiasz się tego, że może być to sezon z tych, w których długo czeka się na zapłatę z racji wystawionych faktur? 

Nie. To jest czy też będzie dla mnie zbyt ważny rok w sensie sportowym, aby na pierwszym miejscu stawiać kwestie finansowe. To nie była najlepsza oferta jaką miałem, ale po rozmowie z rodziną czy psychologiem utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że wybór Gniezna to najlepsze rozwiązanie. Jak to się mówi, pieniądze to nie wszystko, a wierzę w to, że sytuacja klubu będzie coraz lepsza i tego działaczom życzę.

Znam dosyć dokładne stawki „drugoligowe”. Podzielasz opinię, że część zawodników, aby mieć miejsce w składzie, schodzi finansowo nieco na ziemię?

Nie znałem wcześniej realiów drugoligowych, więc ciężko tu zabierać zdanie. Ja jestem po sezonach jakich jestem i nie oczekuję nie wiadomo czego.

Generalnie mam na myśli i pierwszą, i drugą ligę. Czekając do końca sporo ugrał w rozmowach z zawodnikami choćby Witold Skrzydlewski. 

Na pewno Łódź czekaniem do końca wygrała i chyba generalnie stawki w wielu wypadkach idą w dół.

Żużel. Jest skład ROW-u na sezon 2025! Pokazali całą kadrę, są transfery mistrzów świata! – PoBandzie – Portal Sportowy

Sezon 2023 był chyba najbardziej nieudany. Rozumiem, że z głowy został on definitywnie wykreślony?

Są w życiu lepsze i gorsze momenty. Grunt to się podnieść i patrzeć do przodu. Tak staram się robić. Nie ukrywam, że sporo pomaga trener mentalny, Marcin Zygmunt z Grudziądza. Sporo optymizmu dało mi ostatnie półtorej miesiąca minionego sezonu. Sam w sobie poczułem się ponownie „dobrze”. Nie było głupich numerów z mojej strony tylko prawidłowa, normalna jazda.  Ponownie pewnie czuję się na motocyklu. Upadki w życiu zdarzają się każdemu, sztuka polega na tym, aby zacisnąć zęby i pracą się z nich podnosić. Tak zamierzam zrobić.

Dokładnie tak. Poza Polską planujesz starty w Szwecji?

Tak. Będę w sezonie 2025 startował dla drużyny z Mariestad. Chcę jak najczęściej startować, a żaden trening nie zastąpi normalnego ścigania.

Rozmawiał ŁUKASZ MALAKA