Wieczorem w Szwecji odbędzie się kolejna runda cyklu Grand Prix. Dwadzieścia jeden punktów w klasyfikacji do lidera, Bartosza Zmarzlika traci Fredrik Lindgren. Szwed doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, że w Malilli to na nim będzie ciążyć dodatkowa presja.
– Na pewno świetnie, że będę mógł ponownie wystartować w walce o punkty Grand Prix przed własną publicznością. Wiem, czego się dziś ode mnie oczekuje. Musimy być ze sobą szczerzy. Jeśli mam mieć jeszcze coś wspólnego z walką o tytuł mistrza świata, to wskazane byłoby, abym dzisiaj wygrał i na pewno o zwycięstwo będę zamierzał walczyć – mówi Szwed dla telewizji SVT.
– Najgroźniejsi rywale? Na pewno Zmarzlik, który jest kompletnym obecnie zawodnikiem i Łaguta, który ma w tej chwili zdecydowanie najlepsze starty. Z reszty zawodników ja chyba jestem obecnie najlepszy i jeśli mam walczyć w tym roku o mistrzostwo, to tak jak mówiłem wskazana byłaby wygrana na torze w Mallila – dodaje Lindgren.
Żużel. Pokaz mocy Falubazu przed starciem z GKM! Sprawdzili się na W69
Żużel. Częstochowianie zgarną pierwsze punkty czy wrocławianie będą niepokonani? (SKŁADY)
Żużel. Potrzebna pomoc w kolejnym kroku do Księgi Guinessa Pani Ireny Nadolnej
Żużel. Harcerz Knudsen i Śledź w Złotym Kasku. 30 lat od słynnego biegu (VIDEO)
Czarnecki o czarnym sporcie i siatkówce. Po co gadać o medalach na IO – lepiej gadac o żużlu…
Żużel. Zawodnicy zbulwersowani po meczu ligi duńskiej. „po raz kolejny nasze bezpieczeństwo zostało odsunięte na bok”