fot. media klubowe Wilków Krosno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Michała Finfę w sezonie 2021 czeka wiele wymagających wyzwań. Po przenosinach z Eltrox Włókniarza do Cellfast Wilków, krośnianin ma być menedżerem pierwszoligowej drużyny, a także dyrektorem zarządzającym klubu. Jak przyznaje sam zainteresowany, w nowych zadaniach ma mu pomóc doświadczenie, które zdobył podczas współpracy z takimi osobami jak Marek Cieślak czy Michał Świącik.

Finfa zaczął pracować w częstochowskiej ekipie ponad pięć lat temu. Po przyjściu do klubu trenera Marka Cieślaka jego rola w Eltrox Włókniarzu znacznie wzrosła. Wielokrotnie zastępował on doświadczonego szkoleniowca chociażby na konferencjach prasowych. Czego zatem Finfa nauczył się od jednego z najbardziej utytułowanych trenerów czarnego sportu?

– Na pewno chłodnego podejścia do samego meczu i wyeliminowania emocji. Spokojnego zachowania i chłodnej analizy w czasie meczu. Przez trzy lata wspólnej pracy Marek zawsze imponował mi takim spokojem i tym jak wprowadzał go do drużyny. Obserwowałem jak ważne jest zapewnić zawodnikom jak najlepsze warunki do tego, by mogli pokazać swoje umiejętności na danym torze. A jeśli będzie nerwowo w parku maszyn i zawodnicy to zobaczą, pojawi się dyskomfort. Wtedy o dobry wynik jest bardzo ciężko. Myślę, że to niezwykle ważne i taka umiejętność bardzo potrzebna w parku maszyn – mówi Finfa w rozmowie z mediami klubowymi.

Warto zaznaczyć, że nowy menedżer Wilków trafił do Włókniarza w bardzo trudnym okresie. Częstochowski klub odradzał się wtedy po degradacji z 2014 roku. Za sprawą Michała Świącika, a także szeregu innych działaczy, w tym Finfy, ekipa Lwów w tym momencie ponownie należy do czołowych drużyn w Polsce.

– Dziękuję prezesowi Michałowi Świącikowi za współpracę i za szansę jaką otrzymałem pięć lat temu, będąc człowiekiem z zewnątrz. Od 2016 roku, kiedy Częstochowa wracała na żużlową mapę, uczestniczyłem w nieustannym rozwoju klubu. Dziękuję wszystkim częstochowskim działaczom za zaufanie. To są owoce, których nie zbiera się na co dzień. Zebrałem w Częstochowie duże doświadczenie i teraz będę chciał je wykorzystać. Stwierdziłem, że czas na nowe wyzwania. Poczułem nowy impuls, jakim stała się dla mnie praca w Cellfast Wilkach Krosno – wyjaśnia.

Finfa będzie prowadził drużynę Wilków w duecie z trenerem Ireneuszem Kwiecińskim. Owocna współpraca rodowitych krośnian ma zapewnić beniaminkowi eWinner 1. Ligi przede wszystkim spokojne utrzymanie się w rozgrywkach.

– Skład oparty jest na zawodnikach doświadczonych, mających za sobą jazdę w ekstralidze i bardzo dobrą dyspozycję w I lidze. Myślę, że śmiało możemy pokusić się o miejsce w połowie stawki. O play-offach zawsze się marzy, ale tu nie ma ciśnienia. Ważne, by omijały nas kontuzje i przypadki losowe.

CZYTAJ TAKŻE: