Żużel. Finał IMP 2021 odbędzie się w Lesznie

Dramat.Puste trybuny tego kurnika będą.Cały świat to wie,że żużel na światowym poziomie to tylko Wielki Motor który jest wzorem dla innych.Ligę w pył rozniesiemy.

Znowu Leszno? Niech gdzieś indziej zrobią a nie ciągle w Lesznie. Wiem że Mistrz Polski ale… bez przesady

Bez sensu. Kilka osób na trybunach i local matador Neymar na torze. Nudy.

No to niech marynarki w końcu to zmienią.. Finał powinien być fajną imprezą i w małych klubach gdzie kibice są spragnieni nazwisk.. A Leszno to każdy co tydzień w tv sobie ogląda.. Co za problem zmienić decyzję a ten Finał jeszcze po staremu

Zawody na sztucznych torach to największa porażka speedwaya obecnych czasów.
Widocznie ktoś postanowił przedłożyć srebrniki kosztem dobra dyscypliny.

Nie jestem fanem zmiany przepisów o organizacji IMP – jest to jak dla mnie bezprecedensowe odejście od długoletniej tradycji. Jeśli jednak taka zmiana nastąpiła i GKSŻ odbiera fina IMP zdobywcy DMP, to organizacja IMP-u powinna być nagrodą, a nie kolejną okazją do nachłapania się centrali – a tym będzie organizacja konkursu, kto ma zorganizować finał. Na pewno nie ma to nic wspólnego – jak to sugerują w GKSŻ – głównie ze zwiększeniem frekwencji na finale. Prawda jest taka, że liczy się tylko kasa jaką może uzyskać od organizatora, a nie promocja żużla czy choćby pomoc słabszym ośrodkom żużlowym – chyba, że cała suma uzyskana z tytułu konkursu ofert pójdzie na pomoc klubom drugiej ligi lub dla ośrodków, które chcą się reaktywować. Ja jednak skłaniałbym się, by organizatorem IMP i dołożyłbym również organizację Złotego Kasku w ramach nagrody były kluby, które uzyskały awans ligę wyżej, czyli beniaminkowie ExL i I ligi. Kto organizowałby który turniej to kwestia uzgodnień. Dlaczego tak – bo nie czarujmy się przeskok finansowy o ligę wyże jest kolosalny. Zwłaszcza awans do ExL, gdzie obecnie na dzień dobry by uzyskać licencję trzeba wydać ok. 1,5 mln zł na kwestie formalne: odkupienie udziałów spółki od spadkowicza oraz opłata udowadniająca, że klub jest finansowo gotowy do walki w ExL – 5% wszystkich rocznych przychodów ligi z tytułu praw sponsorskich i telewizyjnych. Jeśli prawdą jest, że za prawa telewizyjne kontrakt będzie na poziomie 200 milionów, to ta opłata dla beniaminka może zwiększyć się nawet do ok. 3mln zł. Powiem więcej GKSŻ z PZM powinni w ramach pomocy klubom pokryć wszystkie koszty związane z organizacją tych dwóch turniejów. Byłaby to realna pomoc, a nie jakieś pseudo działanie na ostatnią chwilę typu U24, czy durne pomysły z wprowadzeniem KSM by wyrównać potencjał poszczególnych drużyn. KSM-u, który jedynie będzie karał dobrze zarządzane personalnie drużyny, oraz niszczył możliwość identyfikacji się nas kibiców ze swoimi drużynami – zawodnikami, bo będzie on wymagał corocznej rotacji zawodników by spełnić wymogi KSM-u.