KS Apator Toruń kolejną ekipą, która do końca rozgrywek pojedzie w osłabieniu. Wiktor Lampart bardzo groźnie upadł podczas meczu w Gorzowie i doznał kontuzji. Niebawem czeka go operacja i wiadomo już, że nie pomoże swojej ekipie w walce o medal.
Do kraksy z udziałem Laparta doszło w wyścigu jedenastym. Na prostej przeciwległej Szymon Woźniak wykonał niebezpieczny manewr. Wjechał na tor jazdy Lamparta, przez co zahaczył o jego motocykl. Zawodnik Apatora groźnie upadł na tor i długo się z niego nie podnosił. Ostatecznie wstał, ale tor opuścił w karetce.
Szybko stało się jasne, że żużlowiec będzie musiał odpocząć od jazdy. Niestety najpewniej nie zobaczymy go już w barwach Apatora. – Minęło już 3 dni od mojego upadku w niedzielnym meczu. Czuję się już trochę lepiej aczkolwiek póki co muszę odpocząć i czeka mnie jeszcze operacja wstawienia barku na swoje miejsce, Prawdopodobnie nie zdążę się wyleczyć na tyle szybko żeby móc w tym roku jeszcze wrócić. Życzę powodzenia mojej drużynie w play off Klub Sportowy Toruń. Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia – przekazał Lampart w mediach społecznościowych.
Za tego żużlowca KS Apatorowi nie przysługuje zastępstwo zawodnika. Najpewniej w jego miejsce w kolejnych meczach będziemy oglądali Andersa Rowe.
REKLAMA, +18
Żużel. Mrozek zakpił z komentatora! Nie boi się Polonii!
Żużel. ROW bliżej Ekstraligi! Perfekcyjny mecz Kurtza! (RELACJA)
Żużel. Spora kontrowersja w Rybniku! Buczkowski nie powinen być wykluczony?
Żużel. Zagar nie kończy kariery! Znów pojawi się na torze
Żużel. Były gwiazdor Wybrzeża wraca na tor! Namawiano również… Hancocka!
Żużel. Staszewski zdradza kulisy transferu Krakowiaka. Potwierdził też nowy klub Musielaka