Max Dilger.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Max Dilger to jeden z najbardziej pechowych żużlowców ostatnich lat. W 2022 roku Niemiec doznał poważnej kontuzji biodra. W związku z nią musiał przejść operację wstawienia sztucznego biodra, a na motocykl wrócił dopiero po 274 dniach. Teraz wiele wskazuje na to, że Dilger niestety doznał kolejnego poważnego urazu. Informacje o stanie zdrowia Niemca przekazał Kamil Antoniewicz, były mechanik żużlowca.

 

Dilgera po raz ostatni w Polsce można było oglądać w 2022 roku. Wtedy bronił barw Polonii Piła, która wracała po kilkuletniej przerwie do rozgrywek żużlowych. W tym sezonie Niemiec nie znalazł zatrudnienia w Polsce w związku z kontuzją biodra odniesioną jeszcze w 2022 roku, po której zaliczył nieudany powrót na motocykl w sezonie 2023. W tym sezonie Dilger ścigał się m.in. we Francji, gdzie znalazł angaż w MC Miramont de Guyenne. 12 października jego zespół stanął do walki w finale francuskiej ligi, który rozgrywano w Morizes. Niemiec zaliczył bardzo niebezpieczny upadek w 16. biegu zawodów, w których triumfowali gospodarze. Według informacji stan Dilgera jest poważny.

Nieco więcej o stanie zdrowia Dilgera powiedział Kamil Antoniewicz. Obecnie to członek teamu Leona Madsena. Polak w przeszłości przez dwa lata współpracował właśnie z Dilgerem. Mechanik przekazał, że Max Dilger przeszedł operację kręgosłupa. Po niej jego stan miał się minimalnie poprawić. Według informacji przekazanych przez Antoniewicza po operacji powróciło delikatne czucie w palcach w obu nogach.

Sprawą Dilgera zainteresowali się też inni żużlowcy, którzy doskonale wiedzą, że urazy kręgosłupa należą do najbezpieczniejszych kontuzji, jakie można odnieść na żużlowym owalu. Publicznie szybkiego powrotu do zdrowia Dilgerowi życzył m.in. Jason Doyle.

Żużel. W Gdańsku zdecydowali! Jest trener na sezon 2025

Żużel. Co za duet Apatora! Razem wyprzedzali aż… 70 razy!

REKLAMA, +18