W tym roku Stal Gorzów obchodzi jubileusz 75-lecia istnienia. Z tej okazji powstał specjalny cykl materiałów video „Stal On Tour”, w którym dyrektor klubu Tomasz Michalski podczas jazdy samochodem rozmawia z byłymi zawodnikami gorzowskiego klubu. W drugim odcinku nastąpiła jednak zmiana i w roli gościa wystąpił legendarny żużlowiec odwiecznego rywala Stalowców – Andrzej Huszcza.
Derby Ziemi Lubuskiej, czyli rywalizacja drużyn z Gorzowa i Zielonej Góry to mecze, które od lat elektryzują kibiców i rządzą się swoimi prawami. Żadne pojedynki rozgrywane na stadionie przy ulicy Śląskiej, czy Wrocławskiej nie cieszą się taką popularnością, jak właśnie „święta wojna”. Tłumy kibiców, niepowtarzalny klimat i doping to cechy charakterystyczne dla derbów.
Do tej pory w historii żużla odbyły się 102. pojedynki derbowe. Na kolejne ligowe derby będziemy musieli poczekać przynajmniej rok, bo podopieczni trenera Piotra Żyto w tym sezonie będą ścigać się na zapleczu PGE Ekstraligi. – W sezonie 2022 troszeczkę się oddaliliśmy. U nas nie powiodło się w ubiegłym roku, ale trudno. Dalej jesteśmy w jednym województwie – powiedział Andrzej Huszcza.
Brak Stelmet Falubazu Zielona Góra w PGE Ekstralidze nie oznacza, że lubuskie zespoły nie będę ze sobą rywalizowały w tym roku. Już w najbliższą sobotę, 26 marca na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie Wielkopolskim podopieczni trenera Stanisława Chomskiego zmierzą się w test-meczu z sąsiadami z południa. Rewanż dzień później przy W69 – To będą starty przygotowawcze do sezonu. Oni w Ekstralidze, my w pierwszej lidze. Będzie ciekawie. Będzie okazja do spotkania z zawodnikami, działaczami i kibicami. Na pewno nasi kibice przyjadą do Gorzowa i odwrotnie do nas z Gorzowa też przyjadą – mówił były żużlowiec.
Wieloletni zawodnik Falubazu zdradził podczas rozmowy, że lubił przyjeżdżać do Gorzowa na mecze – Wszystkie derby były ciekawe. Jak jechałem do Gorzowa to było zadowolenie i lubiłem tam jeździć. Nie raz było lepiej, nie raz gorzej, ale wychodziło mi. Kibice zawsze byli dla mnie mili i po dzień dzisiejszy jest tak samo – wyjawił.
Niewielu kibiców wie, że przed laty podczas jednego z meczów rozgrywanych w Gorzowie żużlowcy Falubazu Zielona Góra startowali w plastronach… Stali Gorzów. Dlaczego? Po prostu zapomnieli swoich z Myszką Miki. Gorzowianie byli jednak na tyle wyrozumiali i gościnni, że użyczyli rywalom swoje plastrony. Dziś byłoby to nie do pomyślenia, ale kiedyś nie stanowiło żadnego problemu.
– Kiedyś pojechaliśmy na zawody ligowe do Gorzowa i zapomnieliśmy plastronów. Na dzień dzisiejszy byłoby to niemożliwe i chyba byłby walkower. Stal Gorzów pożyczyła swoje pierwsze plastrony, białe z czarnym napisem i logo. Te plastrony nawet lepiej mi się podobały niż te późniejsze. Ten mecz nawet wygraliśmy – wspominał z uśmiechem legendarny zawodnik zielonogórskiego klubu.
Były kapitan zielonogórzan w miłych słowach wypowiedział się o legendzie Stali – Edwardzie Jancarzu, z którym miał okazję ścigać się podczas derbów – Jak zaczynałem jeździć na żużlu Edward Jancarz był numer jeden w Polsce, na świecie i w Gorzowie. Z nim spotkać się, pojeździć i wygrać to była naprawdę ogromna satysfakcja dla młodszych zawodników.
Zapytany, kto jego zdaniem zasługuje na miano zawodnika 75-lecia klubu bez zastanowienia odpowiedział, że Edward Jancarz – Miałem z nim dobry kontakt. Jak jeździłem dwa sezony w Anglii to kilka razy spałem u niego w Londynie, razem wracaliśmy do Polski samochodem. Mile to wspominam. To był super gość, inteligentny.
Żużel. Nowy nabytek zabrał głos po transferze do Polonii. Czym przekonali go bydgoszczanie?
Żużel. Spontanicznie zostali sponsorem tytularnym otwarcia GP. „Liczymy na zielone podium”
Żużel. Falubaz pewnie wygrywa w pełnym składzie! Apator gromi w sparingowych derbach!
Żużel. Na ten powrót czekali w Zielonej Górze! Kluczowy zawodnik już na torze
Żużel. Nowy, potężny partner Jaskółek. Ma pomóc w rozmowach ze sponsorami
Żużel. Formalności dopełnione. Utalentowany junior w Polonii na dłużej!