Stelmet Falubaz Zielona Góra rośnie w siłę! Spotkaniem z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa ekipa Piotra Protasiewicza udowodniła, że rozpędza się z meczu na mecz i może jeszcze odegrać ważną rolę w tym sezonie. Wielki udział ma w tym kapitan zespołu – Przemysław Pawlicki. Po meczu na terenie Lwów lider siedmiokrotnych mistrzów Polski nie krył zadowolenia, ale mówił też, że jego drużynę stać na jeszcze więcej.
Po udanym meczu domowym z Pres Toruń ekipa Falubazu odjechała kolejny świetny mecz. Zielonogórzanie kontrolowali starcie pod Jasną Górą i sukcesywnie budowali przewagę. Choć przed ostatnim wyścigiem goście zbliżyli się na cztery punkty, to Przemysław Pawlicki i Leon Madsen przesądzili o wygranej 48:42.
– Cały czas wierzę w siłę naszej drużyny. Widać, że z meczu na mecz jest coraz lepiej i sądzę, że będzie jeszcze lepiej. Trzeba ciężko pracować nad każdym aspektem, aby dalej mecze wygrywać i cieszyć Zieloną Górę – mówił Pawlicki po spotkaniu.
Starszy z braci był nie do zatrzymania w pierwszych czterech startach. Przy jego nazwisku pojawiały się wtedy same „trójki”. Niewiele brakło, a popisałby się kompletem punktów. Znów udowodnił, że w sezonie 2025 jest liderem z prawdziwego zdarzenia.
– To tak się mówi, że wszystko ciągnęło. Było super, ale w każdym biegu były wprowadzane korekty. Nie mogłem trafić w te optymalne ustawienia. Ostatni bieg jeszcze się przeciągnął przez przerwę. Mogłem zaryzykować, ale nastawiłem się bardziej na start niż trasę i było widać, że tej prędkości aż takiej nie było. Popełniłem też błąd. Najbardziej cieszę się, że jest zwycięstwo i wieziemy dwa punkty do Zielonej – komentował lider żółto-biało-zielonych.
Kapitalne pojedynki Pawlickich
Ozdobą spotkania zdecydowanie były braterskie pojedynki. Zarówno Przemysław, jak i Piotr są w najlepszej formie od lat. Było to widać w Częstochowie, gdy bracia zawzięcie rywalizowali o zwycięstwa. To właśnie młodszy z Pawlickich sprawił, że ten starszy nie zgarnął płatnego kompletu.
Żużel. Świącik o zachowaniu Madsena. Pisze o… prowokowaniu! – PoBandzie – Portal Sportowy
– W ostatnim biegu nie było mowy o odpuszczaniu. Próbowałem się dostać do zewnętrznej ścieżki. Tam mocno postawiło mi motocykl, a Piter to wykorzystał. Próbowałem odbić pozycję, ale nie miałem dużej prędkości, aby to zrobić. Nie udało się zbliżyć – ocenił Pawlicki.
Kolejne starcie czeka zielonogórzan już w piątek. Wtedy na W69 przyjdzie Innpro ROW Rybnik.
Żużel. Czugunow wierzy, że ROW się utrzyma! Zażartował z wyjścia Pedersena!
Żużel. Kawczyński zachwycił Motoarenę! Mówi o wygranej z Kuberą i Pawlickim!
Żużel. Pedersen chory?! Trener komentuje zachowanie Duńczyka!
Żużel. Sparta demoluje ROW! Kurtz i Krawczyk niepokonani! (RELACJA)
Żużel. Fatalne zachowanie Pedersena! Spakował się i wyszedł ze stadionu!
Żużel. W końcu się przełamał. Fajfer mówi o ryzyku