fot. strona klubowa Zdunek Wybrzeża
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

To był prawdziwy hit 2. kolejki eWinner 1. Ligi Żużlowej. Osłabiony ROW Rybnik wywiózł remis 45:45 z trudnego terenu Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Menedżer gospodarzy Eryk Jóźwiak przyznał, że dziura w postaci Michała Gruchalskiego była widoczna, ale zawodnik doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

Gratka dla fanów żużla – tak w skrócie można podsumować spotkanie w Gdańsku. Gospodarzom to jednak humoru nie poprawia. Zdunek Wybrzeże liczyło na pokonanie osłabionych Rekinów, które nie mogły skorzystać z chorego Jepsena Jensena. Po spotkaniu za pośrednictwem mediów dyskutowali ze sobą prezes Tadeusz Zdunek i trener Marek Cieślak. Kto może się bardziej cieszyć? Menedżer Eryk Jóźwiak nie ma wątpliwości.

– Rybnik ma korzystny wynik w osłabieniu. To powód do zadowolenia. Przed nami więcej pracy. Jest jeszcze dwanaście. kolejek. Jeśli dojdzie do fazy play-off, to wystartujemy w nich właściciwie od zera. Celem jest awans do najlepszej czwórki, a potem zobaczymy. Cieszyłem się z takich dwóch pierwszych meczów, bo czułem, że pokażą co ewentualnie poprawić – powiedział portalowi PoBandzie.com.pl Jóźwiak.

Dziury w tym meczu widać bardzo dobrze. Na odpowiednim poziomie nie zapunktowali Michał Gruchalski (1 punkt) oraz juniorzy (1 punkt Gryszpińskiego i 1+1 Szczotki). Pecha miał Krystian Pieszczek (4+1), który zdaniem wielu ekspertów został skrzywdzony przez sędziego Lisa. – Sam Michał spodziewał sięwięcej. Taki wynik z Tarnowa (4+1 dop. red.) to jest minimum, którego zarówno on jak i my oczekujemy. Co najmniej do tego poziomu będziemy dążyć – podkreślił Eryk Jóźwiak.

Czytaj też:

W awizowanym składzie na mecz w Gnieźnie Gruchalskiego zmienił Niemiec Lukas Fienhage, ale to jeszcze wszystkiego nie przesądza. – Mogę dokonać dwóch zmian. Fienhage jest opcją. W czwartek jedziemy sparing z GKM-em i po nim podejmę decyzję, czy Michał czy Lukas – wyjaśnił nam Eryk Jóźwiak.

Najbliższy ligowy rywal gdańszczan to Aforti Start Gniezno. Spotkanie zaplanowano na 17 kwietnia. Tak naprawdę Wybrzeże niewiele wie o formie sobotnich gospodarzy. Odjechali oni jak dotąd tylko 5 biegów w Ostrowie, gdzie zawody przerwano. – W meczach Startu z nami zawsze jest dużo emocji i spodziewam się, że będzie podobnie. My nie skupiamy się na rywalach, tylko na poprawie jazdy juniorów czy Michała. Musimy patrzeć na siebie – podsumował w rozmowie z nami Eryk Jóźwiak.

Początek meczu Start – Wybrzeże o 18:30.

KONRAD MARZEC