Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Armando Castagna wielokrotnie bywał w swojej bogatej karierze medalistą Indywidualnych Mistrzostw Argentyny. W sezonie 1999 wywalczył złoty medal. Najwyraźniej „dziedzictwo żużlowe” w rodzinie Włocha trwa nadal. Duże szanse na tytuł najlepszego żużlowca Argentyny ma bowiem jego syn – Paco Castagna, który prowadzi w aktualnej klasyfikacji mistrzostw z dużą przewagą nad rywalami. 

 

– Niezmiernie trudno określić słowami to, co czuję, widząc jak mój syn rywalizuje o tytuł mistrza Argentyny. Widywałem go i widuję wielokrotnie na torach Europy, ale jak patrzę na niego w Argentynie, to widzę siebie sprzed ponad dwudziestu lat. Przypominają mi się czasy, kiedy to ja tu z powodzeniem rywalizowałem o tytuł najlepszego zawodnika – mówi dla dziennika Lenueva były zawodnik. 

Sam kandydat do tegorocznego tytułu nie ukrywa, że z podziwem obserwuje to, jakim szacunkiem darzą Argentyńczycy jego tatę.

– Tu nie chodzi o jego funkcję, ale o to jak wspominają jego starty. Miło się na to patrzy. Tato tutaj bardzo zapracował na swoje nazwisko w przeszłości. Ja robię wszystko, aby wywalczyć mistrzostwo. Do tej pory plan realizuję i oby było tak do końca serii zawodów. Kontynuowanie sukcesów taty tutaj to dla mnie wielki powód do domu – dodaje Castagna junior. 

Paco przyznaje, że został przyjęty w Argentynie niezwykle sympatycznie i co ciekawe, zawody wykorzystuje również do przypatrywania się umiejętnościom swoich rywali. 

– Wszyscy są bardzo gościnni. Tato zawsze mówił, że tutejsi zawodnicy bardzo szybko się uczą i tak chyba jest. Bardzo podobał mi się Zubilaga, ale niestety uległ kontuzji. Jestem zaskoczony poziomem jazdy chłopaka Cuello, którego widziałem w Casares. Fajnie jeździ też młody chłopak Acuna. Niewykluczone, że w przyszłości może być o nich głośno poza Argentyną, czego im oczywiście życzę – podsumowuje Paco Castagna.