W środę wystartowały rozgrywki ligi duńskiej. Ostatecznie – mimo luzowania obostrzeń – nie wpuszczono na trybuny kibiców. To dziwna decyzja, bowiem zaledwie dzień po starcie rozgrywek żużlowych, podczas piłkarskiego meczu pomiędzy FC Midtjylland a FC Kopenhaga kibice na stadion weszli i trudno mówić o właściwym zachowaniu reżimu sanitarnego.
Działacze duńskiego żużla wnioskowali o wpuszczenie 500 kibiców i umiejscowienie ich w różnych częściach obiektu, aby zachować dystans społeczny. I choć wydawało się, że nie powinno być problemu z pozytywną decyzją, ich wniosek został odrzucony.
– Mecz ligi duńskiej. 4500 kibiców na stadionie i ciężko zauważyć wymagany dystans społeczny. Wczoraj my jechaliśmy przy pustych trybunach – napisał jeden z duńskich działaczy w mediach społecznościowych, zamieszczając poniższe zdjęcia.
– To jest skandal. My nie możemy wejść i rozstawić krzesełek, a na meczu piłkarskim siedzą wszyscy obok siebie. Widać, jak wszystkim zależy na żużlu w Danii – napisał jeden z kibiców.
Rozżaleniu Duńczyków – patrząc na powyższe zdjęcia – trudno się dziwić i tym trudniej zrozumieć brak zgody na wpuszczenie zaledwie pięciuset kibiców na trybuny.
Czy dziwi rozżalenie Duńskich kibiców? Oczywiście TAK. Jednak myślę, że wnet u nas w kraju, zobaczymy podobne zjawisko.
Piłka kopana (piłka nożna) to przemysł przynoszący olbrzymie dochody i sprzedający się w najmniejszej wiosce na całym świecie.
Żużel to sport niszowy z którego nie ma żadnych dochodów. Nawet kluby, które są Spółkami Akcyjnymi co sezon wychodzą na ZERO, lub na MINUSIE.
Kto oprócz małej społeczności kibiców w kilku miastach (Polski i zagranicy) interesuje się SPEEDWAY’EM?
Żużel. Co ze zdrowiem Buczkowskiego? Bajerski mówi o gotowości na Orła
Żużel. Pawlicki nie jest zadowolony po GKM-ie. „Mogliśmy wygrać wyżej”
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend