fot. Wilki Krosno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Trwa żużlowa majówka. Najpierw mieliśmy emocje PGE Ekstralidze, następnie śledziliśmy rywalizację w Brązowym Kasku, a później – po pokonaniu deszczu – przyszła pora na eWinner 1. Ligę. Po niedzielnym – wygranym – starciu z Polonią Bydgoszcz, przed Cellfast Wilkami kolejne wyzwanie. Do Krosna przyjeżdża Orzeł Łódź. Niepokonany Orzeł Łódź.

Łodzianie dobrze zainaugurowali sezon. Po dwóch kolejkach mają na swoim koncie cztery punkty. Co prawda oba mecze odbyły się na Motoarenie w Łodzi, jednakże Orły pokazały, że będą silną ekipą na własnym stadionie. W ramach 2. kolejki zespół Witolda Skrzydlewskiego pokonał Unię Tarnów 50:40, natomiast w 4. kolejce pokonali faworyzowany ROW Rybnik 45:43. Z kolei Wilki Krosno dwukrotnie mierzyły się na wyjeździe oraz raz na własnym stadionie. Na inaugurację eWinner 1. Ligi drużyna z województwa podkarpackiego została rozgromiona przez Rekiny z Rybnika 27:63, natomiast w 4. Kolejce Krosno zafundowało swoim fanom emocjonalny rollercoaster. Podopieczni Ireneusza Kwiecińskiego wygrali z Arged Malesą Ostrów 46:44, pieczętując wygraną w ostatnim biegu dnia. Z kolei w zaległym meczu 2. kolejki pokonały Abramczyk Polonię Bydgoszcz 51:38.

Menedżer Orła – Adam Skórnicki – nie może narzekać na formę swoich zawodników. Siłą drużyny z województwa łódzkiego jest wyrównana formacja seniorska. Szczególną uwagę przykuwa postawa Brady’ego Kurtza, który poprzedni sezon skończył z dość przeciętną średnią – 1,583. Australijczyk w niczym nie przypomina zawodnika z poprzedniego roku, imponując szybkością. Spotkania z Unią oraz ROW-em kończył odpowiednio z dwunastoma punktami z bonusem oraz trzynastoma punktami, biorąc ciężar odpowiedzialności na swoje barki w biegach piętnastych. Dobre wejście w sezon prezentuje również Aleksandr Łoktajew – lider Orła Łódź z ubiegłorocznych rozgrywek. Ukrainiec legitymuje się z ósmą średnią w lidze – 2,200.  Mocnym punktem w talii Adama Skórnickiego są polscy seniorzy. Duet Marcin Nowak – Norbert Kościuch w dwóch meczach zdobyli w sumie trzydzieści punktów wraz z ośmioma bonusami, co daje średnią 1,9 na bieg.

Dla krośnian początek sezonu był trudny. Po sromotnej porażce w Rybniku, działacze z Rybnika postanowili odstawić od składu Petera Ljunga, który w przedsezonowych sparingach spisywał się fatalnie, a potwierdzeniem złej formy był występ przeciwko Rekinom. Szwed w czterech startach zdobył trzy punkty nie nawiązując walki w rywalami. Włodarze Cellfast Wilków postanowili wzmocnić skład, wypożyczając z eWinner Apatora Toruń Tobiasza Musielaka oraz Vaclava Milika, który posiadał kontrakt warszawski z Marwis.pl Falubazem Zielona Góra. Ruch ten okazał się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. „Toffik” w meczu z ostrowianami zdobył trzynaście punktów z dwoma bonusami w 6 startach, wygrywając decydujący piętnasty bieg z Andrzejem Lebiedievem 5:1, dzięki czemu niespodziewanie ekipa z Krosna wywiozła dwa punkty z województwa wielkopolskiego. W starciu z Abramczyk Polonią Bydgoszcz, Musielak ponownie był liderem drużyny, inkasując na swoim koncie 12 punktów z bonusem. Z dyspozycji Vaclava Milka włodarze również mogą być zadowoleni. Co prawda w meczu z Arged Malesą zdobył sześć punktów, jednakże dziewięć punktów Czecha z bydgoszczanami walnie przyczyniło się do końcowego sukcesu. Menedżer Wilków – Michał Finfa – ma jednak problem z juniorami. W osiemnastu biegach młodzieżowcy zdobyli tylko osiem punktów. Punkty juniorów mogą być w ostatecznym rozrachunku na wagę złota.

Cellfast Wilki Krosno – Orzeł Łódź – poniedziałek, 3 maja – godzina 16:00 – transmisja: nSport+

Awizowane składy:

Cellfast Wilki: 9. Tobiasz Musielak 10. Mateusz Szczepaniak 11. Patryk Wojdyło 12. Vaclav Milik 13. Andrzej Lebiediev 15. Bartosz Curzytek

Orzeł Łódź: 1. Marcin Nowak 2. Norbert Kościuch 3. Brady Kurtz 4. Luke Becker 5. Aleksand Łoktajew 6. Mateusz Dul

ADAM ŁUKSZA