Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W minioną niedzielę Dmitrij Soliannikow został indywidualnym mistrzem Europy w wyścigach na lodzie. Podczas dekoracji najlepszych zawodników, za sprawą Rosjanina, doszło do niemiłego zgrzytu.

W momencie odbierania gratulacji za zwycięstwo od sekretarz stanu ds. sportu i turystyki Anny Krupki, zawodnik odmówił przyjęcia gratulacji pomimo, że sekretarz wyciągnęła w kierunku zawodnika jedynie swoją pięść. Mistrz Europy w wyrazie szacunku położył swoją dłoń na sercu i się ukłonił.

Takie zachowanie zawodnik wytłumaczył poprzez bycie muzułmaninem. Wedle muzułmańskiej wiary, dotykanie kobiety, która nie jest żoną jest ściśle zabronione. 

W celu zapobiegania takim sytuacjom od lat w sporcie obwiązuje reguła, że należy pomijać religię i politykę. Dyskryminacja ze względu na wiarę, płeć czy orientację seksualną jest zabroniona i podlega karze. 

– Wedle mojej oceny, nie ma uzasadnienia teologicznego dla odmowy podania dłoni. Jeśli nie chcesz zgadzać się z pewnymi sprawami z powodów religijnych, musisz zasadniczo zadać sobie pytanie, czy mają one rację w oświeconym społeczeństwie, w którym uścisk dłoni jest tylko uściskiem dłoni, a nie zniesławieniem. W sporcie są zasady, których należy przestrzegać – mówi na łamach niemieckiej prasy Serap Güler, sekretarz stanu ds. Integracji, a podobnego zdania jest także Aiman Mazyk, przewodniczący Rady Muzułmanów w Niemczech. 

– Kobiety od wieków walczą o równość, a w niektórych częściach świata wciąż jest to mrzonką. Komisja FIM miała do ​​tej pory niewiele wspólnego z różnicami kulturowymi, czego doświadczyliśmy podczas ceremonii wręczenia nagród w Tomaszowie Mazowieckim. W związku z tym ich działaczom trudno jest sklasyfikować to zdarzenie – tłumaczy Mazyk.

– Nawet jeśli islam zabrania dotykania kobiety poza żoną, nie oznacza to, że to koniec świata. Jeśli to zrobisz, nie jest to nic złego. Osobiście podaję kobiecie dłoń, ale nie chcę ośmielić się powiedzieć, czy to dobrze, czy źle. Soliannikow podjął tę decyzję za siebie. Chociaż kieruję się swoją religią najlepiej jak potrafię, nie zgadzam się z nią w 100 procentach – mówi na z kolei łamach speedweek Kenan Sofuoğlu – turecki motocyklista wyznania muzułmańskiego. 

A wy jak oceniacie decyzję Rosjanina o nie podaniu ręki polskiej sekretarz stanu?