fot. media klubowe Orzeł Łódź
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Najpierw wyrównane spotkanie, później rosnąca przewaga łodzian. Tak w skrócie można określić sobotnie spotkanie w Łodzi, w któym H.Skrzydlewska Orzeł pokonał Cellfast Wilki 50:40. Krośnianie niespodziewanie przegrali, a na otarcie łez mają punktu bonusowy.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ

Pierwsza seria toczyła się wyrównanie, bowiem trzy pierwsze biegi skończyły się remisami. Wszystkie trzy wygrali reprezentanci gości. W pierwszym biegu świetnie wystartował Tobiasz Musielak, który zgarnął trójkę. Za jego plecami trwała walka Mateusza Szczepaniaka z Brady Kurtzem i Norbertem Kościuchem o dalsze pozycje. Kościuch początkowo został z tyłu, przedarł się jednak na trzecią pozycję. Łodzianie duetem pokonali jednak Szczepaniaka, dzięki czemu bieg skończył się podziałem punktów.

Bohaterem pierwszej serii został Franciszek Karczewski, który wygrał dwa wyścigi – zarówno juniorski, jak i ten z seniorami. Z kompletem sześciu punktów został najskuteczniejszym zawodnikiem na tym etapie zawodów. Walka Karczewskiego z Nikodemem Bartochem o trzy punkty w drugim wyścigu była bardzo emocjonująca, jednak to krośnianin z częstochowskimi korzeniami był górą. Kacper Szopa, szesnastolatek, trzymał się z tyłu. Świetne emocje dał także wyścig trzeci, w którym po początkowym dobrym starcie Vaclava Milika i Andrzeja Lebiediewa Niels Kristian Iversen wykonał fantastyczną akcję po zewnętrznej i rozdzielił duet gości. W jego ślady poszedł Marcin Nowak, który dołączył na trzecim miejscu i zapewnił łodzianom remis.

Sporo emocji oraz przełamanie wyniku przyniósł wyścig czwarty, w którym po kolejnym dobrym startem popisał się  ponownie Karczewski, ominął dwójkę łodzian. Sam jednak wpadł w pułapkę zastawioną przez Luke’a Beckera. Nie przeszkodziło mu to jednak w wywalczeniu ostatecznie trzech punktów. Z tyłu Rafał Karczmarz walczył o jeden punkt z Mateuszem Dulem. To Karczmarz był górą. Krośnianie skasowali cztery punkty i wyszli na pierwsze prowadzenie w tej serii, 13:11.

Druga seria należała zdecydowanie do łodzian. Swoją dominację potwierdzili Nowak i Kościuch, zostawiając Karczmarza i Szczepaniaka w pokonanym polu. Gospodarze wyszli na dwupunktowe prowadzenie (16:14) i ta różnica utrzymała się w następnym biegu za sprawą remisu. Iversen wykazał się większym sprytem niż krośnianie, nie mógł jednak liczyć na pomoc Bartocha. Łodzianie zaczęli budować swoją przewagę za sprawą zwycięstwa 5:1 w biegu siódmym, po którym na tablicy widniał wynik 24:18.

Z biegiem meczu sprawy zaczęły układać się coraz mniej po myśli przyjezdnych. Wprawdzie w biegu ósmym dobrze wystartował Szczepaniak, jednak jego zapędy szybko ukrócił Iversen. Grygolec ścigał za to trzeciego Karczmarza, musiał jednak uznać wyższość starszego kolegi. Tym samym Wilki nadal traciły sześć punktów do miejscowych (27:21). Brady Kurtz za sprawą dobrego startu przyjechał na metę jako pierwszy i taka przewaga utrzymała się także po biegu dziewiątym (30:24).

Karczewski dobrze wystartował w biegu dziesiątym, wypchnął łodzian na zewnętrzną, oni jednak szybko wzięli odwet, znajdując lukę w krośnieńskim murze i wyskakując na podwójne prowadzenie. Dzięki temu ich przewaga urosła do dziesięciu punktów (35:25).

Za sprawą Nowaka oraz Kurtza, który wyprzedził ostatniego Karczmarza, przewaga gospodarzy wzrosła na początku kolejnej serii do dwunastu punktów-39:27. Cóż jednak z tego, kiedy w dwunastym biegu spod taśmy wyskoczył Milik, za nim jechał przez cały czas Kościuch. Karczewski wyprzedził ostatniego Bartocha, więc 4:2 dla gości i różnica to dziesięć punktów (41:31).

Bieg trzynasty, w którym Becker wraz z Iversenem wyskoczył ze startu i początkowo prowadzili 5:1, ale Duńczyka minęli Milik i Szczepaniak, zakończył się kolejnym remisem. Iversen po raz pierwszy w dzisiejszym meczu przegrał z kretesem. 44:34, czyli rezultat widniejący na tablicy wyników przed wyścigami nominowanymi, potwierdził, że to miejscowi zawodnicy zabiorą dwa punkty, bonus pojechał jednak na Podkarpacie.

Krośnianie nie poddali się i do końca walczyli o jak najkorzystniejszy wynik. Lebiediew dobrze wystartował, Becker wychodził ze skóry, by zabrać mu zwycięstwo, zamiast tego stracił pozycję na rzecz Musielaka. Wygraną 5:1 Wilki zmniejszyły stratę do sześciu punktów-45:39.

Nowak w biegu 15 wraz z Iversenem potwierdzili swoją dominację, dopisując jeszcze pięć punktów do dorobku łodzian. Tym samym wynik spotkania to 50:40.

H. Skrzydlewska Orzeł Łódź-Cellfast Wilki Krosno 50:40

Pierwszy mecz: 61:29, bonus: Krosno

H. Skrzydlewska Orzeł: Brady Kurtz 8+1 (2,2*,3,1), Luke Becker 9 (2,3,0,3,1), Norbert Kościuch 7+3 (1*,2*,2*,2,0), Marcin Nowak 13+1 (1*,3,3,3,3), Niels Kristian Iversen 10+1 (2,3,3,0,2*), Mateusz Dul 1+1 (1*,0), Nikodem Bartoch 2 (2,0,0), Aleksander Grygolec 0 (0)

Cellfast Wilki: Tobiasz Musielak 9+3 (3,1*,1*,2,2*,0), Vaclav Milik 10 (0,2,2,3,2,1), Mateusz Szczepaniak 0 (0,0,-,-), Rafał Karczmarz 2 (1,1,-,0), Andrzej Lebiediew 10+2 (3,1,1*,1,1*,3), Franciszek Karczewski 9 (3,3,2,d,1), Kacper Szopa (0,0,-)

Bieg po biegu:
1. MUSIELAK, Kurtz, Kościuch, Szczepaniak 3:3
2. KARCZEWSKI, Bartoch, Dul, Szopa 3:3 (6:6)
3. LEBIEDIEW, Iversen, Nowak, Milik 3:3 (9:9)
4. KARCZEWSKI, Becker, Karczmarz, Dul 2:4 (11:13)
5. NOWAK, Kościuch, Karczmarz, Szczepaniak 5:1 (16:14)
6. IVERSEN, Milik, Musielak, Bartoch 3:3 (19:17)
7. BECKER, Kurtz, Lebiediew, Szopa 5:1 (24:18)
8. IVERSEN, Karczewski, Lebiediew, Grygolec 3:3 (27:21)
9. KURTZ, Milik, Musielak, Becker 3:3 (30:24)
10. NOWAK, Kościuch, Lebiediew, Karczewski (d) 5:1 (35:25)
11. NOWAK, Musielak, Kurtz, Karczmarz 4:2 (39:27)
12. MILIK, Kościuch, Karczewski, Bartoch 2:4 (41:31)
13. BECKER, Milik, Lebiediew, Iversen 3:3 (44:34)
14. LEBIEDIEW, Musielak, Becker, Kościuch 1:5 (45:39)
15. NOWAK, Iversen, Milik, Musielak 5:1 (50:40)