Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Vilads Nagel zdecydowanie preferuje ataki na dystansie. 17-letni Duńczyk zdobył debiutanckie punkty dla Ultrapur Startu Gniezno. Wypożyczony ze Stali Gorzów żużlowiec ceni atmosferę gnieźnieńskiego zespołu oraz cieszy się z szansy debiutu w Krajowej Lidze Żużlowej.

 

Vilads Nagel od dwunastu lat ściga się na żużlu, pokonując po drodze wszystkie możliwe klasy pojemnościowe. Na szerszym oku polskich kibiców znalazł się w 2022 roku, kiedy to pokonał Antoniego Kawczyńskiego w biegu dodatkowym, zdobywając srebrny medal SGP 3. Duńczyk związał się umową ze Stalą Gorzów, startując dla tego zespołu w rozgrywkach U24 Ekstraligi. Vilads mieszka obecnie w Polsce, w pełni poświęcając się ukochanej dyscyplinie.

Ultrapur Start Gniezno szukał uzupełnienia składu, pozwalającego na dodatkową rotację w kadrze. Gnieźnianie przez cały sezon walczyli z obsadzeniem roli drugiego obcokrajowca, testując Wolberta oraz Howartha. Nieustannie toczona jest batalia pomiędzy Kacprem Gomólskim i Hubertem Łegowikiem, którzy na treningach walczą o możliwość jazdy w ligowym pojedynku. Nagel przyszedł jako zagrożenie dla Henrikssona, ale otrzymał on dwie szanse w meczu z Tarnowem. Pokaźne cztery punkty w dwóch startach to dobry wynik dla 17-latka.

Żużel. Wprawił W69 w ekstazę! Pawlicki: Wielka radość. To był bieg jak o złoto! (WYWIAD)

Żużel. Mocna deklaracja Zengoty! To od niego rozpocznie się budowa składu po spadku?

Jednakże kibice zauważyli, że młody Duńczyk o wiele lepiej spisuje się na dystansie niż spod taśmy. – Jak na razie nie mam dobrych startów. Pracujemy nad tym, żeby to poprawić. Bardzo lubię się ścigać. To trochę nudne, jak wygrasz start – dodaje z uśmiechem Vilads, rozmawiając z klubowymi mediami.

Zawodnicy Stali Gorzów stali się ważnym towarem na giełdzie transferowej. Mathias Pollestad dołączył do Polonii Piła, z marszu stając się kluczowym zawodnikiem w układance Hansa Nielsena. Wiele osób mówi również o Adamie Bednarzu czy właśnie Viladsie Nagelu. Sam Nagel jest zadowolony z atmosfery panującej w gnieźnieńskim zespole. – Czuję się dobrze po tym meczu. Gniezno to fajna drużyna, panuje w niej fajna atmosfera. Dostałem tutaj szansę jazdy w nowych dla mnie zawodach, w drugiej lidze i było całkiem nieźle.

Żużel. Gwiazdorski skład ledwo utrzymał się w lidze! Tak źle nie było już dawno

Idealny początek zawodów zanotował natomiast Mikołaj Czapla. Młodzieżowiec gnieźnieńskiego Startu wygrał dwa pierwsze starty, chwaląc się kompletem punktów. Z biegiem czasu było nieco gorzej, a w czternastym biegu Czapla oglądał walkę Nagela z Marko Lewiszynem. – Ten początek szczególnie bardzo fajny. Chociaż no żałuje tego ostatniego biegu bo nie miałem momentu startowego. Dojazd był okej, ale przegrałem moment i przeciwnicy mnie nakryli. Ciężko było cokolwiek zrobić, ale fajne przetarcie – opowiada Czapla dla klubowych mediów.

Unia i Start mogą spotkać się w finale Krajowej Ligi Żużlowej, jeżeli pokonają swoich rywali w półfinałach. Nie da się jednak ukryć, że taki mecz przed potencjalnym finałem pomoże drużynie Tomasza Fajfera. – Myślę, że na pewno. Fajnie, że na koniec rundy zasadniczej mieliśmy takie spotkanie. Jeśli oczywiście w Tarnowie będzie ten finał to mieliśmy fajny trening – kończy.